Los Wojciecha Szczęsnego przesądzony. To już koniec spekulacji. Rywal się wygadał
Wojciech Szczęsny, przedłużając umowę z Barceloną, miał świadomość tego, że będzie pełnił rolę rezerwowego bramkarza oraz kogoś w rodzaju mentora dla Joana Garcii. Polak otwarcie przyznał, że ta sytuacja mu pasuje i jest zadowolony. Szybko przyszedł czas, gdy musi zastępować Hiszpana i jak sam przyznał, nie chciałby grać w październikowym El Clasico. Młodszy kolega z drużyny już zdradził, kto stanie między słupkami na Santiago Bernabeu.

Wojciech Szczęsny, aby podpisać umowę z Barceloną, zrezygnował ze swojej emerytury, którą ogłosił nieco ponad miesiąc wcześniej. Pierwotnie plan wszystkich stron był jasny - Szczęsny miał spędzić w Katalonii niecały sezon, aby zastąpić między słupkami Marca-Andre ter Stegena, który doznał poważnej kontuzji kolana w końcówce września 2024 roku. Niemiec miał pauzować praktycznie do końca sezonu 2024/2025.
Tak się stało, ale Szczęsny spisywał się na tyle dobrze, że "Duma Katalonii" zaoferowała Polakowi nową - dwuletnią umowę. Po dłuższym czasie namysłu "Szczena" zgodził się na propozycję, podpisując drugi kontrakt z Barceloną. Klub latem sprowadził utalentowanego Joana Garcię, który z miejsca stał się filarem drużyny. Szybko przytrafiły się jednak problemy zdrowotne.
Szczęsny zagra w El Clasico. Garcia ogłasza
Operacja kolana miała wykluczyć go z gry do okolic listopada. W związku z tym występ Garcii w zaplanowanym na 26 października El Clasico stanął pod znakiem zapytania. Sam Szczęsny otwarcie przyznał, że liczy na to, że...nie zagra w meczu z Realem. - Szczerze mu życzę, by jak najszybciej doszedł do zdrowia. I nie liczę na to, że sam wystąpię w El Clasico - powiedział Szczęsny w rozmowie z "WP SportoweFakty".
Wszystko wskazuje jednak na to, że Polak mimo swoich szczerych chęci nie sprawi, że Garcia wskoczy do bramki, co potwierdził sam Hiszpan. - Z moim kolanem jest wszystko dobrze, naprawdę dobrze. Wszystko jest okej. Zostało mi jeszcze około miesiąca, zobaczymy jak to wszystko przebiegnie - powiedział hiszpański golkiper w krótkiej rozmowie z "Movistar Futbol".
W związku z tym, zakładając, że słowa Garcii są szczere, to musiałby się wydarzyć prawdopodobnie cud, aby 24-latek wystąpił w hitowym spotkaniu z Realem Madryt. To bowiem zaplanowane jest na 26 października, a więc dokładnie za 16 dni. W związku z tym przypomnijmy, że Wojciech Szczęsny w historii rywalizacji z Realem Madryt jako bramkarz Barcelony zdecydowanie się nie nudził. Polak zagrał trzykrotnie, trzy razy wygrał. Stracił sześć goli, zobaczył jedną czerwoną kartkę.











