Zespół Realu Sociedad bardzo potrzebował punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała czwartą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 26 starć zespół Alavésu wygrał 11 razy i zanotował 10 porażek oraz pięć remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Realu Sociedad w 19. minucie spotkania, gdy Mikel Oyarzabal strzelił pierwszego gola. To pierwsza bramka tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Bramka padła po podaniu Martina Ødegaarda. Jedyną żółtą kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Mubarakowi Wakasie z Alavésu. Była to 27. minuta starcia. Niedługo później Willian José wywołał eksplozję radości wśród kibiców Realu Sociedad, strzelając kolejnego gola w 32. minucie meczu. W zdobyciu bramki pomógł Mikel Oyarzabal. W 41. minucie swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Mikel Oyarzabal z Realu Sociedad. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 3-0. Na drugą połowę zespół Realu Sociedad wyszedł w zmienionym składzie, za Williana Joségo wszedł Alexander Isak. Także drużyna Alavésu rozpoczęła w zmienionym składzie, za Mubaraka Wakasę wszedł Aleix Vidal. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy arbiter przyznał żółtą kartkę Pinie z drużyny gości. W 60. minucie Pina zastąpił Manu Garcíę. W tej samej minucie Mikel Oyarzabal został zmieniony przez Adnana Januzaja, a za Gorosabla wszedł na boisko Robin Le Normand, co miało wzmocnić zespół Realu Sociedad. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Borję Sainz na Johna Guidettiego. W 61. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Portu z Realu Sociedad, a w 74. minucie Manu Garcíę z drużyny przeciwnej. W 85. minucie czerwoną kartkę po drugiej żółtej dostał Manu García z Alavésu i musiał opuścić boisko. Pierwszą żółtą kartkę dostał on w 74. minucie. W 87. minucie karnego dla Real Sociedad nie wykorzystał Portu. Bramkarz wykazał się świetnym refleksem na linii bramkowej. Drużyna Realu Sociedad była w posiadaniu piłki przez 62 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym meczu. Zespół Alavésu zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Zawodnicy Alavésu obejrzeli w meczu trzy żółte kartki oraz jedną czerwoną, natomiast ich przeciwnicy jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę zespół Alavésu rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Real Club Deportivo Mallorca. Tego samego dnia Sevilla Futbol Club będzie gościć zespół Realu Sociedad.