Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 13 meczów zespół Realu Valladolid wygrał cztery razy, ale więcej przegrywał, bo sześć razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Od 17. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Realu Valladolid i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 63. minucie w jedenastce Levante doszło do zmiany. Hernâni wszedł za Rochinę. W tej samej minucie trener Realu Valladolid postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 63. minucie zastąpił zmęczonego Walda Rubia. Na boisko wszedł Sergi Guardiola, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 69. minucie Toño zastąpił Clerca. W tej samej minucie Coke został zmieniony przez Miramóna, co miało wzmocnić drużynę Levante. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Pabla Hervíasa na Toniego Suáreza. A trener Levante wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Morales'a. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie trzy strzelone gole. Murawę musiał opuścić Borja Mayoral. W 79. minucie Roger Martí został zmieniony przez Sergia Leóna, co miało wzmocnić zespół Levante. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Míchela na Fede'a. W siódmej minucie doliczonego czasu meczu sędzia wskazał na jedenasty metr, ale bramkarz wykazał się świetną interwencją i obronił strzał przeciwnika. W ten sposób szansy na zmianę rezultatu spotkania nie wykorzystała drużyna Realu Valladolid. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter pokazał dwie żółte kartki piłkarzom Realu Valladolid, a zawodnikom gości przyznał jedną. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka Levante w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Już w najbliższą sobotę drużyna Realu Valladolid zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Deportivo Alavés. Natomiast w poniedziałek Real Sociedad San Sebastián będzie rywalem jedenastki Levante w meczu, który odbędzie się w La Nucíi.