Drużyny zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli, więc zapowiadał się ciekawy i wyrównany mecz. Zespół Atletico zajmował czwarte, natomiast jedenastka Sevilla FC - piąte miejsce. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 27. minucie sędzia pokazał kartkę Renanowi Lodiemu, piłkarzowi Atletico. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Sevilla FC w 28. minucie spotkania, gdy Franco Vázquez strzelił pierwszego gola. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzecie trafienie w sezonie. Asystę zanotował Ever Banega. Między 34. a 40. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Sevilla FC. Drugą połowę jedenastka Atletico rozpoczęła w zmienionym składzie, za Kierana Trippiera, Thomasa Lemara weszli Santiago Arias, Diego Costa. W 57. minucie Óliver Torres został zmieniony przez Joana Jordána. Trzeba było trochę poczekać, aby Alvaro Morata wywołał eksplozję radości wśród kibiców Atletico, zdobywając bramkę w 60. minucie starcia. Przy zdobyciu bramki pomógł Santiago Arias. W 72. minucie sędzia wskazał na wapno, jednak bramkarz wykazał się świetną interwencją broniąc strzał. W ten sposób szansy na zmianę rezultatu spotkania nie wykorzystał zespół gości. W 77. minucie Luuk de Jong został zmieniony przez Javiera Hernandeza, co miało wzmocnić drużynę Sevilla FC. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Renana Lodiego na Hectora Herrerę. W 79. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Joan Jordán z Sevilla FC, a w 80. minucie Ángela Correę z drużyny przeciwnej. Trener Sevilla FC postanowił zagrać agresywniej. W 86. minucie zmienił pomocnika Evera Banegę i na pole gry wprowadził napastnika Alejandra Poza. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Na trzy minuty przed zakończeniem pojedynku sędzia pokazał kartkę Nemani Gudeljowi z Sevilla FC. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Zawodnicy Sevilla FC obejrzeli w meczu cztery żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 10 listopada jedenastka Atletico zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie RCD Espanyol Barcelona. Tego samego dnia Real Betis Balompié będzie rywalem drużyny Sevilla FC w meczu, który odbędzie się w Sewilli.