Jedenastka Sevilla FC bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała piątą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 53 spotkania zespół Valencia CF wygrał 25 razy i zanotował 19 porażek oraz dziewięć remisów. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 28. minucie Sergio zastąpił Nemanję Gudelja. Od 32. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Sevilla FC i jedną drużynie przeciwnej. W 40. minucie w drużynie Valencia CF doszło do zmiany. Geoffrey Kondogbia wszedł za Francisa Coquelina. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Sevilla FC w 45. minucie spotkania, gdy Lucas Ocampos zdobył pierwszą bramkę. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Fernando. W piątej minucie doliczonego czasu gry kartkę otrzymał Carlos Soler z drużyny gospodarzy. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Sevilla FC. W 52. minucie sędzia pokazał kartkę Ezequielowi Garayowi, piłkarzowi gospodarzy. Trener Valencia CF postanowił zagrać agresywniej. W 58. minucie zmienił pomocnika Carlosa Solera i na pole gry wprowadził napastnika Manu Valleja. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego drużyna zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W 68. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Gabriela Paulistę z Valencia CF, a w 74. minucie Fernanda z drużyny przeciwnej. W 69. minucie w zespole Valencia CF doszło do zmiany. Sobrino wszedł za Lee Kang-Ina. Trener Sevilla FC wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Franca Vázqueza. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Ever Banega. Zawodnicy gospodarzy nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 81. minucie Sobrino wyrównał wynik meczu. Przy zdobyciu bramki asystował Dani Parejo. W 90. minucie sędzia ukarał kartkami Daniego Pareję, Jaume'a Costę z Valencia CF. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Arbiter przyznał dwie żółte kartki piłkarzom Valencia CF w pierwszej połowie, a w drugiej cztery. Zawodnicy drużyny przeciwnej obejrzeli w pierwszej połowie dwie żółte kartki, natomiast w drugiej jedną. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Valencia CF będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Cornelli de Llobregat. Jej przeciwnikiem będzie RCD Espanyol Barcelona. Tego samego dnia Atletico Madryt zagra z zespołem Sevilla FC na jego terenie.