Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Realu Betis B znajduje się na dole tabeli zajmując 18. miejsce, za to zespół Granada CF zajmując trzecią pozycję w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 14 meczów zespół Granada CF wygrał pięć razy, ale więcej przegrywał, bo sześć razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Między dziewiątą a 45. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom Realu Betis B i dwie drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. W 60. minucie Yangel Herrera zastąpił Yana Etekiego. Jedyną bramkę meczu zdobył Vadillo dla jedenastki Granada CF. Bramka padła w tej samej minucie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Carlos Fernandez. W 72. minucie Javi García został zmieniony przez Sancheza Joaquina, a za Pedrazę wszedł na boisko Álex Moreno, co miało wzmocnić drużynę Realu Betis B. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Vadillo na Soldadę. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania kartką został ukarany Soldado, zawodnik Granada CF. Trener Realu Betis B postanowił zagrać agresywniej. W 78. minucie zmienił obrońcę Zouhaira Feddala i na pole gry wprowadził napastnika Borję Iglesiasa, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 79. minucie kartkę dostał Sanchez Joaquin z Realu Betis B. W tej samej minucie trener Granada CF postanowił bronić wyniku i postawił na defensywę. Za napastnika Carlosa Fernandeza wszedł José Martínez, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce Granada CF utrzymać prowadzenie. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter ukarał żółtymi kartkami czterech piłkarzy Realu Betis B. Przyznał im trzy żółte kartki w pierwszej i jedną w drugiej połowie meczu. Zawodnicy gospodarzy obejrzeli dwie żółte kartki w pierwszej i jedną w drugiej części meczu. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą środę jedenastka Realu Betis B rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Real Club Celta de Vigo. Natomiast w czwartek Getafe CF będzie gościć zespół Granada CF.