Lewandowski odsunięty od gry? W Hiszpanii nie mają wątpliwości. To on może zastąpić Polaka
Przed Barceloną niezwykle pracowite lato. Po fenomenalnym sezonie 2024/2025 klub musi opracować szereg taktyk, które pozwolą ekipie Flicka utrzymać świetną passę, a także być bardziej konkurencyjnym na arenie międzynarodowej. Z tego powodu głośno mówi się o transferze piłkarza ofensywnego. Taki scenariusz zakładałby zmianę dotychczasowej roli Lewandowskiego. Jak podają hiszpańskie media i bez tego Polak może zostać odsunięty od pierwszego składu, a to przez rosnącą pozycję jednego z kolegów.

Fani Barcelony z pewnością przez długie lata będą pamiętać sezon 2024/2025. Ich ulubieńcy dokonali w nim bowiem wielkich rzeczy, wygrywając niemal wszystkie możliwe do zdobycia trofea. Jedynie w Lidze Mistrzów musieli uznać wyższość Interu Mediolan, co skutkowało pożegnaniem się z europejskim pucharem na poziomie półfinału.
Za sukces ekipy Hansiego Flicka odpowiedzialnych jest kilka czynników, a wśród nich króluje z pewnością ofensywny tercet: Raphinha - Lewandowski - Yamal. Na przestrzeni całego sezonu ta trójka wygenerowała łącznie 94 gole i 53 asysty na wszystkich możliwych frontach. To daje im miano jednej z najskuteczniejszych ofensyw w całej Europie.
Obecne plany Barcelony zakładają dołożenie kolejnego trybiku w tej niezwykle skutecznej machinie. Chodzi oczywiście o Nico Williamsa, który z dnia na dzień jest coraz bliżej dołączenia do klubu ze stolicy Katalonii. Jego przyjście wiązałoby się jednak z koniecznością mocnych roszad w dotychczasowej linii ataku "Blaugrany". Spekuluje się, że najmocniej ucierpiałby na tym Robert Lewandowski. Okazuje się jednak, że nawet w przypadku niepowodzenia transferu 22-latka, polski napastnik nie może czuć się bezpieczny.
Barcelona zadowolona z postępów Daniego Olmo. Hiszpan może stać się graczem pierwszego składu
Hiszpański portal "sport.es" ujawnił potencjalny plan "Blaugrany" na nadchodzący sezon. Zakłada on znaczne rozszerzenie dotychczasowej roli Daniego Olmo, który w poprzednim sezonie pełnił głównie funkcję zawodnika rezerwowego. Ograniczona liczba minut nie powstrzymała Hiszpana przed zdobyciem 10 goli oraz 4 asyst w samych tylko rozgrywkach La Liga.
"Pierwszy sezon Daniego Olmo w Barcy był dobry, ale mógł być lepszy. Był też naznaczony przez problemy z rejestracją w LaLidze. [...]. Klub jest jednak bardzo zadowolony z jego wkładu i przekonany, że wysiłek, jaki włożyli rok temu, aby sprowadzić go z powrotem do domu, jest sukcesem. [...]. W Barcelonie mają nadzieję, że liczby i występ zawodnika z Egarense będą jeszcze lepsze w drugim sezonie Olmo, kiedy ten będzie grał pierwszego składu" - piszą hiszpańscy dziennikarze.
W minionej kampanii Olmo grywał najwięcej na pozycji środkowego pomocnika ofensywnego, co zdaje się być dla niego optymalnym ustawieniem. Niemniej Hiszpanie kreślą wizję, w której to 27-latek może zostać przesunięty nieco wyżej, stając się "fałszywą dziewiątką". W połączeniu z ewentualnym przybyciem Nico Williamsa oraz ciągłą obecnością Yamala oraz Raphinhi tworzy to swego rodzaj "klęskę urodzaju", które ofiarą najprawdopodobniej stanie się Robert Lewandowski. Mimo iż Polak wciąż stanowi ważny element kadry, jest pewien czynnik, którego nie da się przeskoczyć - wiek. W przyszłym sezonie Polak będzie miał już 37 lat, co nieubłaganie przybliża go do wizji odwieszenia butów na kołek. Barcelona jest świadoma wieku swojego snajpera, dlatego już teraz próbuje zabezpieczyć pozycję napastnika, nawet kosztem posadzenia Lewandowskiego na ławce rezerwowych.
Zobacz również:


