Końcowe tygodnie sezonu piłkarskiego 2024/2025 przynoszą fanom tej dyscypliny sportu niezwykłe historie. Jedna z nich ma miejsce w słonecznej Hiszpanii, gdzie sytuacja ligowa wciąż daleka jest od rozstrzygnięcia. FC Barcelona posiada bowiem 4 "oczka" przewagi nad Realem Madryt, co oznacza, że o tegorocznym tytule mistrzowskim zadecydują ostatnie kolejki. Terminarz obecnego sezonu sprawił, że emocje z pewnością sięgną zenitu. W ramach 35. kolejki La Liga czeka nas bowiem starcie dwóch tamtejszych hegemonów - "Duma Katalonii" po raz kolejny podejmie ekipę "Królewskich". Spotkanie to jest ważne na wielu płaszczyznach. Oczywistym jest, że ewentualne zwycięstwo może stanowić klucz do końcowego sukcesu w obecnej edycji krajowych rozgrywek. Jeśli ekipa Hansiego Flicka wygra to spotkanie, zdystansuje ona bezpośrednich rywali o 7 punktów, co przy trzech przyszłych spotkaniach stanowić będzie niebagatelną zaliczkę. Z kolei w przypadku piłkarzy królewskich zwycięstwo skutkować może niemal całkowite zniwelowaniem straty do FC Barcelony. Wówczas "Blaugrana" posiadałaby wyłącznie jeden punkt przewagi nad Realem Madryt. Mbappe goni Lewandowskiego. Walka o koronę króla strzelców trwa Poza drużynowymi sukcesami, nadchodzące El Clasico będzie także świetną okazją do pewnej indywidualnej batalii. Mowa o rywalizacji o koronę króla strzelców La Ligi, która wciąż toczy się między Robertem Lewandowskim oraz Kylianem Mbappe. Jeszcze kilka tygodni temu pozycja Polaka była dość bezpieczna, jednak uraz, którego nabawił się on w kwietniu dał jego oponentowi szansę na drastyczne zmniejszenie straty. Mbappe wykorzystał absencję Polaka niemal perfekcyjnie i tak oto na kilka kolejek przed końcem sezonu obu panów dzieli już tylko jedna bramka różnicy. Okazuje się jednak, że miano króla strzelców obecnej edycji La Ligi to nie jedyny tytuł, który w niedalekiej przyszłości może widnieć przy nazwisku Mbappe. Mbappe o krok od sukcesu w debiutanckim sezonie. Przed nim już tylko dwie legendy Kylian Mbappe zasilił szeregi "Królewskich" latem 2024 roku. Mimo niemrawych początków udało mi się ustabilizować formę, co przełożyło się na 24 gole w samej tylko La Lidze. Wynik ten robi wrażenie, a w zestawieniu z innymi legendarnymi zawodnikami tego klubu daje perspektywę na wpisanie nazwiska Francuza w księdze rekordzistów "Los Blancos". Jak podaje hiszpański portal "MARCA", tylko dwóch graczy, którzy występowali w madryckim zespole w XXI wieku osiągnęło lepszy rezultat w Primera Division podczas swoich debiutanckich sezonów. Byli to Ruud van Nistelrooy oraz Cristiano Ronaldo. Holender może pochwalić się 25 trafieniami w sezonie 2006/2007. Ten wynik poprawił natomiast Portugalczyk, który w kampanii 2009/2010 dołożył o jedno trafienie więcej, stając się tym samym najskuteczniejszym strzelcem "Królewskich" w La Lidze w obecnym tysiącleciu. Wyczyn legendarnego "CR7" ma szansę zostać pobity, bowiem do końca obecnego sezonu hiszpańskiej ekstraklasy "Królewskim" pozostały 4 kolejki, co oznacza, że Mbappe być może będzie miał jeszcze kilka okazji na wyprzedzenie wspomnianych graczy. Najskuteczniejszy debiutant wszech czasów? Jedna bramka dzieli Francuza od historycznego osiągnięcia Dotychczas najskuteczniejszym debiutantem ogólnie w całej historii Realu Madryt był natomiast Ivan Zamorano. Chilijczyk dołączył do "Królewskich" w 1992 roku. Z miejsca stał się on kluczowym ogniwem drużyny, zdobywając wówczas gola za golem. Po zsumowaniu jego trafień ze wszystkich ówczesnych rozgrywek wychodzi, że w sezonie 1992/1993 Zamorano zgromadził ich łącznie 37. Liczba ta robi kolosalne wrażenie, jednak jeśli zestawimy ją z obecnymi poczynaniami Mbappe okazuje się, że różnica między tymi zawodnikami wynosi raptem... 1 trafienie. Francuz jest więc bliski zrównania się z Zamorano i tym samym zyskania miana najskuteczniejszego debiutanta w historii klubu. Warto również wspomnieć, że w tym roku będziemy świadkami Klubowych Mistrzostw Świata co oznacza, że obecny napastnik Realu Madryt ma szansę na znaczne wyśrubowanie ewentualnego rekordu, który może zostać wyrównany już podczas nadchodzącego El Clasico. Transmisja El Clasico w Eleven Sports 1. Początek meczu 16:15. Relacja tekstowa z tego spotkania prowadzona również będzie w Interii.