Lewandowski kontuzjowany, a to nie koniec. Koszmar Flicka trwa, gwiazda wykluczona
We wtorek 14 października z Barcelony popłynęły koszmarne wieści ws. Roberta Lewandowskiego. Okazało się bowiem, że Polakowi odnowiła się kontuzja, której nabawił się latem i czego go przynajmniej miesiąc przerwy. Jak się okazuje, to nie koniec fatalnych wieści, jakie w tym dniu otrzymał Hansi Flick. Według katalońskiego "Sportu" podczas rehabilitacji powróciły problemy mięśniowe innej gwiazdy drużyny.

Piłkarze FC Barcelona na październikową przerwę na mecze reprezentacji rozjechali się w złych nastrojach. Podopieczni Hansiego Flicka dostali bowiem dwa bolesne ciosy. Pierwszym była porażka 1:2 z Paris Saint-Germain przed własnymi kibicami w ramach drugiej kolejki Ligi Mistrzów. Tę przegraną można było jeszcze w pewnym sensie przewidzieć, bo mowa przecież o obrońcach tytułu.
Nikt w klubie nie brał jednak z pewnością pod uwagę, że nie uda się wygrać w wyjazdowym meczu z Sevillą. Ten mecz doskonale pokazał wszelkie problemy "Blaugrany", a porażka 1:4 była bardzo bolesna. Optymizm na przyszłość po meczach reprezentacji można było opierać na tym, że z Sevillą nie zagrali: Lamine Yamal, Fermin Lopez oraz Raphinha. Cała trójka miała wrócić do gry po przerwie.
Kłopoty Raphinhi. Nawrot kontuzji Brazylijczyka
Wydaje się, że w przypadku hiszpańskiego duetu wszystko zmierza w dobrą stronę, bo obaj trenują już z zespołem, szykując się do meczu La Liga z Gironą. Pojawił się jednak nieoczekiwany problem. Kontuzja mięśniowa odnowiła się bowiem u Roberta Lewandowskiego i Polak ma pauzować przez około miesiąc, co wyklucza jego występ w nadchodzącym El Clasico.
To jednak nie koniec fatalnych informacji, jakie dostał we wtorek 14 października Hansi Flick. O nowym-starym problemie informują dziennikarze katalońskiego "Sportu". Na głównym planie znalazł się Raphinha, który szykowany był do gry w El Clasico. Wydawało się, że sytuacja jest właściwie przesądzona i kwestią do rozwiązania było tylko to, w jakiej formie Brazylijczyk do tego meczu przystąpi.
Okazuje się jednak, że nastąpił nawrót problemów mięśniowych. "Sprawa jest jednak poważniejsza, niż początkowo oczekiwano i wykracza poza powrót do rozgrywek krajowych po przerwie na mecze reprezentacji. Występ Brazylijczyka w meczu z Realem Madryt w El Clasico na Bernabeu 26 października jest poważnie zagrożony. Podczas ostatnich badań mających na celu sprawdzenie jego sprawności ponownie poczuł dyskomfort w mięśniu dwugłowym uda" - czytamy.
Przypomnijmy, że Raphinha kontuzji doznał w spotkaniu z Oviedo, które odbyło się 25 września. Wówczas Flick na konferencji uspokoił wszystkich. - Wszystko z nim w porządku. To była zmiana techniczna - powiedział niemiecki szkoleniowiec, a dzień później ukazał się komunikat medyczny klubu, z którego wynikało, że kontuzja uda będzie wymagała trzech tygodni leczenia. Ten czas upływa 16 października, a Brazylijczyk nie trenuje nawet z kolegami.








![Sabalenka - Anisimova. O której półfinał WTA Finals? [TRANSMISJA NA ŻYWO]](https://i.iplsc.com/000LW833OVEERN00-C401.webp)


