Gdy zaczynał się trwający sezon La Liga, zdecydowana większość ekspertów typowała, że to Real Madryt sięgnie po tytuł mistrza Hiszpanii, jednocześnie powtarzając osiągnięcie sprzed roku. Trudno było patrzeć na tę sprawę inaczej, gdy do znakomitego w poprzednim sezonie Realu dołączył jeszcze taki gwiazdor, jak Kylian Mbappe. Dodatkowo spojrzenie na kadrę FC Barcelona i problemy, jakie trapią ten klub w ostatnich miesiącach sprawiało, że "Królewscy" musieli być traktowani za faworyta do wygrania całych rozgrywek. Już od pierwszych meczów sezonu okazało się jednak, że zmiana trenera w ekipie z Katalonii bardzo poprawiła nastroje w Barcelonie. Flick odstawi Szczęsnego po El Clasico? Niepokojące słowa. "Przepraszam" Śmiało można powiedzieć, że przyjście Hansiego Flicka przywróciło wielkość "Blaugranie", która przez zdecydowaną część sezonu przewodziła stawce hiszpańskiej La Liga. Przed niedzielnym El Clasico zdecydowanie większa presja ciążyła na Realu Madryt. "Los Blancos" bowiem nie mogli przegrać, aby wciąż liczyć się w walce o tytuł, nie patrząc na same punkty. FC Barcelona mistrzem Hiszpanii. Już wszystko stało się jasne Mecz na stadionie olimpijskim na wzgórzu Montjuic trzymał w napięciu właściwie do ostatniego momentu. Działo się naprawdę bardzo dużo i emocji zdecydowanie nie brakowało. Ostatecznie jednak to Barcelona wygrała 4:3 i na trzy meczem przed końcem zapewniła sobie przewagę aż siedmiu oczek nad zdziesiątkowanym Realem. Ukraińcy zgłosili się po reprezentanta Polski. Media: Jest reakcja piłkarza Od tego momentu oficjalnego ogłoszenia "Dumy Katalonii" mistrzami Hiszpanii można było spodziewać się właściwie w każdym momencie, gdy Real lub Barcelona wychodziły na boisko. W katalońskich mediach zaczęły się już spekulacje na temat tego, jak i kiedy odbędzie się świętowanie. Ostatecznie to, co od kilku tygodni wydawało się zbliżać, wydarzyło się już 15 maja po meczu Espanylo Barcelona - FC Barcelona, który zakończył się wynikiem 0:2. Dzięki tym wszystkim okoliczonościom Barcelona może już oficjalnie świętować odebranie tytułu z rąk Realu Madryt. To drugie takie trofeum dla Roberta Lewandowskiego i pierwsze dla Wojciecha Szczęsnego.