Lawina ciosów w Wojciecha Szczęsnego nie ma końca. "Cud się nie powtórzył"
Wojciech Szczęsny ostatnio znajduje się pod ostrzałem hiszpańskich mediów sportowych, które zarzucają mu brak ponadprzeciętnych interwencji i fakt, że nie przyczynił się wymiernie do zdobycia punktów. We wtorek pojawił się kolejny felieton, mający tezę: broni tylko to, co musi. Niektórzy niecierpliwie odliczają do powrotu Joana Garcii.

Kolejny dzień przyniósł kolejny artykuł w "Sporcie" nieprzychylny Wojciechowi Szczęsnemu. W poniedziałek można było przeczytać: "W tym sezonie nie jest już tak dobry. Nie można go uznać za winnego straconych bramek, ale też nie uratował drużyny, będąc ofiarą słabości defensywy. Rozegrał dziewięć meczów, nie ma wśród nich pamiętnych występów. W El Clasico spisywał się bardzo dobrze, obronił rzut karny Mbappe, ale ten mecz zakończył się porażką Barcelony. Liczby wcale nie są dobre".
We wtorek pojawił się felieton Joana Batlle. Głównym tematem był nadchodzący powrót po kontuzji Joana Garcii. "Barça wykazała się odwagą, podpisując z nim kontrakt. Nie ze względu na kwotę, jaką zapłaciła, która była wyjątkową okazją rynkową biorąc pod uwagę obecne ceny transferów, ale dlatego, że postawiła na niego całkowicie, nie zważając na potencjalne kłopoty z Ter Stegenem, które mogłyby okazać się bardzo kosztowne, niemal rujnujące".
Felieton "Sportu": "Szczęsny obronił tylko to, co musiał"
Następnie przypomniał, że hiszpański golkiper już na dniach wróci do wyjściowego składu zespołu z Camp Nou. "To obok Raphinhi kolejny absolutnie decydujący powrót, biorąc pod uwagę pilną potrzebę 'zdobywania punktów' przez bramkarza w Barcelonie" - napisał.
W tym klucz. Batlle jest zdania, że polski golkiper nie wybrania niczego "ponad stan", a jedynie te piłki, przy których nie ma prawa się pomylić.
"Obronił tylko to, co musiał, nic więcej. Żeby było jasne, nie zdobył punktów, jak robią to wielcy bramkarze wielkich drużyn, nie trzeba podawać przykładów. A może jednak? Courtois utrzymuje Real Madryt przy życiu, to oczywiste. Podobnie jak w przypadku Sommera, bramkarza Interu Mediolan, który w zeszłym roku w półfinale Ligi Mistrzów pokonał Barçę" - napisał.
Tym razem nie powtórzył się cud z zeszłego roku
Przed "Blaugraną" w najbliższych dniach konfrontacje z Athletikiem (powrót na Camp Nou), Chelsea i Deportivo Alaves.













