Eibar, w wyjściowej jedenastce którego zabrakło Damiana Kądziora (Polak usiadł na ławce) było w pierwszej połowie zespołem lepszym. Zdołało nawet umieścić piłkę w siatce - w 10. minucie dokonał tej sztuki Yoshinori Muto - lecz arbiter nie uznał trafienia, dopatrując się zagrania ręką. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy Eibar miało znakomitą okazję do strzelenia bramki. W sporym zamieszaniu w polu karnym Valencii uderzał Kike Garcia, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. Jakby w odpowiedzi na tę akcję ruszyli goście. Niespełna 180 sekund później pięknie uderzył Uros Racić, a gospodarzy uratowała jedynie świetna interwencja Marko Dmitrovicia, który sparował strzał na poprzeczkę.Ostatecznie gole w tym meczu nie padły. Na murawie nie pojawił się także Damian Kądzior. (TC) Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij!