Trener Andaluzyjczyków Unai Emery tym razem postanowił wystawić bardziej ofensywny skład, z jednym defensywnym pomocnikiem, którym był Stephane Mbia, stąd Grzegorz Krychowiak zasiadł tylko na ławce rezerwowych. Gospodarze objęli prowadzenie w 24. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował Gerard Deulofeu, a Mbia oderwał się od swojego obrońcy i z bliska, strzałem głową, posłał piłkę do siatki. Siedem minut później goście doprowadzili do remisu. Haris Medunjanin przymierzył z rzutu wolnego na tyle precyzyjnie przy słupku, że Beto nawet nie interweniował. Chwilę potem gości uratowała poprzeczka po strzale Benoit Tremoulinasa. Sevilla był jednak lepsza i udowodniła to w 39. minucie. Deulofeu zagrał prostopadłą piłkę w kierunku Carlosa Bakki, którego starał się powstrzymać Laure, ale tylko musnął futbolówkę, a reszta obrońców tylko przyglądała się jak Kolumbijczyk biegł wzdłuż bramki, ograł Germana Luksa i strzelił do siatki. Mbia wspaniale wpasował się w niedzielną taktykę Emery’ego. W 57. minucie świetnie podłączył się do ataku swojego zespołu wykańczając dośrodkowanie z lewej strony Bakki. Sześć minut później było już 4-1. Deulofeu znalazł podaniem zupełnie niepilnowanego Vitolo, który spokojnie wprowadził piłkę w pole karne i strzelił obok bezradnego Luksa. Po stracie czwartego gola, jako pierwszy z Polaków, na boisku pojawił się Cezary Wilk, który zastąpił Jose Rodrigueza. To był debiut "Wilczka" w Primera Division. Niewiele to jednak pomogło. W 68. minucie Lux sfaulował w obrębie pola karnego szarżującego Baccę, ale bramkarz Deportivo w pełni się zrehabilitował broniąc strzał Kolumbijczyka z 11 metrów. W 83. minucie przed szansą na wpisanie się na listę strzelców stanął Wilk, który z ostrego kąta dobijał uderzenie Juanfrana, ale nie zdołał pokonać Beto. Chwilę później na murawie pojawił się Krychowiak, który zmienił Nicolasa Pareję. Sevilla, wygrywając w niedzielę, awansowała na trzecie miejsce w tabeli, w której ustępuje pola tylko FC Barcelona i Valencia CF. Zobacz terminarz i tabelę Primera Division