Jude Bellingham trafił do Realu Madryt latem 2023 roku. Wówczas "Królewscy" zapłacili za młodego Anglika Borussii Dortmund kwotę nieco przekraczającą 100 milionów euro. Już po kilku tygodniach pomocnika w Madrycie jasne stało się, że ta suma po latach będzie promocją. Wejście reprezentanta Anglii do nowego zespołu było bowiem absolutnie imponujące. Zła seria Pogoni, Radom nie sprzyjał. Wielka szansa przed Jagiellonią Białystok W pierwszych miesiącach w ekipie "Los Blancos" Bellingham prezentował się jak piłkarz galaktyczny i gdy Vinicius Junior miał problemy zdrowotne, to Anglik brał na siebie odpowiedzialność za strzelanie goli, czego właściwie nikt po nim nie oczekiwał. Ustawienie pomocnika na pozycji "dziesiątki" sprawiło jednak, że ten rozwinął skrzydła i stał się absolutnym liderem drużyny. Bellingham przejdzie operację. Powrót za kilka miesięcy Nie bez znaczenia jest tu fakt, że Bellingham tak naprawdę od listopada 2023 roku grał z kontuzją barku. Tej doznał w spotkaniu La Liga przeciwko Valencii. Już wtedy pojawiały się doniesienia, że należałoby przeprowadzić operację. Na taki ruch nie zdecydował się jednak zawodnik ani klub. W związku z tym w sezon 2024/2025 Bellingham wkroczył, grając z bardzo widocznym ochraniaczem na tę część ciała. Trudno powiedzieć, na ile mu to przeszkadzało, ale z pewnością gra w tego typu ochronie przez ponad rok mogła być uciążliwa. Co z przyszłością Szczęsnego? Flick odpowiedział. Poszło w świat Temat operacji wciąż jest żywy i wszystko wskazuje na to, że w końcu dojdzie ona do skutku. Takie informacje przekazał Jose Felix Diaz z madryckiej "Marci" na dzień przed ligowym El Clasico, które może przesądzić o losach walki o tytuł. "Operacja barku, dzięki której będzie mógł grać bez ochrony, również wchodzi w grę. W pewnym momencie będzie musiał przerwać granie i zrekonstruować bark, który sprawia mu problemy od półtora roku. To nigdy nie jest dobry moment, ale wszystko wskazuje na to, że będzie miał operację latem" - czytamy. Oczywiście nie wpływa to na niedzielny mecz między FC Barcelona i Realem Madryt, ale będzie miało realne znaczenie w przyszłym sezonie. Można bowiem założyć, że zabieg Bellingham przejdzie po zakończeniu Klubowych Mistrzostw Świata, gdzie Real z pewnością celuje w tytuł. Jeśli "Królewscy" dotrwają do końca, to Bellingham "wolny" będzie od 13 lipca. Przejście wspomnianej operacji barku będzie wiązało się z około trzymiesięczną przerwą. To oczywiście oznaczałoby, że Anglik do gry mógłby wrócić dopiero w okolicy połowy października.