Poprzedni sezon był świetny dla Realu Madryt. "Królewscy" osiągnęli coś, co nie udało się nikomu przedtem, czyli wygrali Ligę Mistrzów. Był to jeden z wielu tytułów, do jakich drużynę poprowadził Zinedine Zidane, lecz ten najbardziej spektakularny, który podkreślał moc Realu. W bieżących rozgrywkach mistrzowie Hiszpanii radzą sobie zdecydowanie gorzej. W Champions League wyszli z grupy, ale ich awans do kolejnej rundy stoi pod znakiem zapytania, bo klub wpadł w 1/8 finału na, wzmocnione Neymarem i Kylianem Mbappe, głodne sukcesu Paris Saint-Germain. W lidze zespół Zidane'a zajmuje dopiero czwarte miejsce i nawet ewentualne zwycięstwo w zaległym meczu nie poprawi znacznie sytuacji. Problemy piętrzą się. Ostatnie to porażka z FC Barcelona sprzed tygodnia na Santiago Bernabeu i jak się okazało kontuzja Karima Benzemy. Francuski napastnik nabawił się urazu mięśnia dwugłowego w prawym udzie i będzie pauzować nawet przez trzy tygodnie – wyliczył dziennik "Marca". Piłkarza ominie spotkanie z Numancią w Pucharze Króla, a także ligowy mecz z Celtą Vigo. Jedynym nominalnym następcą Benzemy jest Borja Mayoral. Kontuzja 30-letniego zawodnika przytrafiła się w chwili, gdy do zdrowia wrócił Gareth Bale. Ta sama gazeta przekonuje, że pozyskanie nowego napastnika jest "oczywistością" i jedyna niewiadoma to, czy uda się go ściągnąć w styczniu czy latem. kip