Gdyby ktoś przed sezonem zadeklarował, że FC Barcelona zdobędzie trzy krajowe trofea i otrze się o finał Ligi Mistrzów, mógłby zostać uznany za niepoprawnego optymistę. Sytuacja Dumy Katalonii nie była najlepsza, bo klub nie mógł pozwolić sobie na transfery, miał nowego trenera w postaci Hansiego Flicka i był po nieudanych rozgrywkach. Niemiecki szkoleniowiec sprawił jednak, że Blaugrana zaczęła grać jak z nut. Zespół z Katalonii zachwycał od początku sezonu. Na wszystkich frontach wygrywał pewnie, a do zwycięstw dokładał kapitalny styl. "Zadyszka" przyszła tylko w jednym momencie, pod koniec 2024 roku Barcelona zdobywała bardzo mało punktów i wydawało się, że uniemożliwiła sobie walkę o mistrzostwo Hiszpanii. Jednak 2025 rok był dla katalońskiej ekipy wybitny. W lidze wygrywali mecz za meczem, zdobyli Puchar Króla oraz Superpuchar Hiszpanii. Barcelona zapoluje na Luisa Diaza. Dyrektor sportowy Blaugrany zadecydował W czwartek stało się natomiast jasne, że Barcelona dołoży trzeci puchar i będzie to mistrzostwo Hiszpanii. Obecnie w stolicy Katalonii trwa feta mistrzowska, ale zespół do rozegrania ma jeszcze dwa spotkania, lecz nie będą one miały większego wpływu na układ tabeli. Kibice Blaugrany czekają już na wieści odnośnie transferów. Bo te są w zasadzie niezbędne. Kadra Barcelony jest krótka, co widać było w kończącym się sezonie. Jest pewne, że w najbliższym czasie w kontekście transferów będzie przewijało się mnóstwo nazwisk. Hiszpańskie "Relevo" informuje, że dyrektor sportowy Dumy Katalonii, Deco wybrał już cel numer jeden na najbliższe okienko transferowe. Będzie nim Luis Diaz z Liverpoolu. Ma on wyprzedzać w "transferowym wyścigu" Nico Williamsa. 28-letni Kolumbijczyk ma wnieść do Barcelony jakość, doświadczenie i być mocnym wsparciem dla Raphinhi i Lamine Yamala. Jest jednak jeden haczyk. "Relevo" zaznacza, że aby ściągnąć Diaza na Camp Nou, jest niezbędne, aby Barcelona wróciła do zasady 1:1 w finansowym fair play. Za Kolumbijczyka trzeba byłoby zapłacić około 80 milionów euro, a bez równowagi finansowej jest to niemożliwe. I to będzie jeden z kluczowych czynników ruchów Blaugrany na rynku transferowym. Bez możliwości finansowych nie będzie szansy na głośne transfery do klubu.