Kategoryczna odmowa Barcelony. Lewandowski musi się z tym pogodzić, ostateczna decyzja
Ofensywa transferowa FC Barcelony nie idzie w takim tempie, jakiego z pewnością oczekiwaliby kibice katalońskiego klubu. Po długich tygodniach udało się co prawda zakontraktować Joana Garcię, ale wciąż brakuje wzmocnień w ataku. I prędko do nich może nie dojść, bo Barcelona kategorycznie odrzuciła żądania Manchesteru United w sprawie Marcusa Rashforda, który mógłby pomóc Robertowi Lewandowskiemu w zdobywaniu kolejnych bramek.

FC Barcelona zaliczyła wyśmienity poprzedni sezon, wygrywając mistrzostwo kraju, a także Puchar Króla i Superpuchar Hiszpanii. Hansi Flick doskonale zdaje sobie jednak sprawę z tego, że potrzebuje wzmocnień, aby jego zespół mógł powtórzyć wyniki z poprzedniej kampanii, a także powalczyć o upragnioną Ligę Mistrzów. O transfery nie będzie jednak łatwo.
Kolejny transfer FC Barcelony upada. Kategoryczna odmowa
Jednym z piłkarzy, o których mówi się najwięcej w kontekście przejścia do "Blaugrany" ma być Marcus Rashford, jednak tutaj ogromnym problemem mogą być oczywiście kwestie finansowe. Zarówno po stronie Manchesteru United, jak i samego piłkarza.
"Mundo Deportivo" donosi bowiem, że "Czerwone Diabły" życzą sobie za kartę zawodnika 30 milionów euro, jednak FC Barcelona od razu odrzuciła możliwość zapłacenia tak wysokiej kwoty odstępnego. Anglik w ostatnich miesiącach grał dla Aston Villi i nie jest tajemnicą, że jego przygoda na Old Trafford jest bliska końca, bowiem nie może on liczyć na szacunek kolejnych trenerów.
Według Hiszpanów, w grę mogłoby wchodzić jeszcze wypożyczenie Rashforda tak samo, jak zimą wypożyczyła go ekipa prowadzona przez Unaia Emery'ego. Tu jednak na drodze stają zarobki samego zainteresowanego. Anglik zalicza się do grona najlepiej zarabiających zawodników w Manchesterze United, inkasując tygodniowo ok. 300 tysięcy euro. To przekłada się na prawie 16 milionów euro za sezon.
Oczekują fortuny za Rashforda. Ostateczna decyzja, weto Barcelony
Na takie wydatki Barcelona nie może i nie chce sobie pozwolić. Jedną opcją byłoby zejście Anglika z wynagrodzenia i to drastyczne. Plotki podsycają jednak ostatnie zdjęcia Anglika, który miał trenować w Marbelli.
Z katalońskim klubem łączonych jest wielu klasowych zawodników, począwszy od Luisa Diaza, przez Nico Williamsa, aż na Marcusie Rashfordzie kończąc. Zawodnik Liverpoolu wydaje się być jednak nieosiągalny, bo ekipa z Anfield nie jest chętna do sprzedaży swojego skrzydłowego.
Kłopoty FC Barcelony. Kolejny cel transferowy się oddala. Rashford poza zasięgiem
Transfer Nico Williamsa z kolei skutecznie blokowany jest przez Athletic Bilbao, które nie ma ochoty wzmacniać swojego ligowego rywala i oczekuje od Barcelony zapłacenia klauzuli odstępnego za zawodnika.
Za kilkanaście dni FC Barcelona rozpoczyna obóz przygotowawczy przed nadchodzącym sezonem, a Hansi Flick nadal nie może być pewny, że jego zespół zasili klasowy zawodnik. Możliwości finansowe Barcelony, które nie są zbyt duże nie ułatwiają zadania.