- Ja wiedziałem, gdzie przychodzę, w jakiej sytuacji będzie klub. Nie sądziłem jednak, że tyle problemów się nawarstwi, praktycznie od momentu mojego przyjścia zespół się osłabiał - stwierdził Urban. - Nie mam żadnego żalu do klubu. Być może, gdyby mieli trochę więcej cierpliwości. Podjęli jednak taką a nie inną decyzję, mówi się trudno. Takie jest życie trenerskie i wiadomo, że chociaż wszyscy zdają sobie sprawę, jakie są problemy, to kierownictwo, żeby coś zmienić, miało w ręku jeden ruch - zmianę trenera, żeby w jakiś sposób pobudzić zespół - powiedział polski trener, który zostawił Osasunę na 16. miejscu w tabeli. - Moje życie raczej się nie zmieni, będzie się obracało między Polską a Hiszpanią. Tak jest od wielu lat. W zależności od tego, gdzie będę miał pracę, to częściej będę w Hiszpanii albo w Polsce, a kto wie, może jeszcze w innym kraju - dodał Urban.