Hiszpańskie media reagują na wygraną Barcelony. Piszą o Realu Madryt

FC Barcelona wygrała 2:0 z UD Las Palmas w meczu kończącym sobotnie granie w ramach 25. kolejki LaLiga. Impas strzelecki przełamał w 62. minucie Dani Olmo, a rezultat ustalił golem w 95. Ferran Torres. "Blaugrana" ma 54 punkty i jest pewna pozostania na fotelu lidera po tej serii gier. Real Madryt wygrywając w niedzielę z Gironą zrówna się z nią punktami, ale musiałby zwyciężyć 13 bramkami, by wskoczyć na pierwsze miejsce, co jest oczywiście nierealne. Jak na ten mecz zareagowały hiszpańskie media?

"Bezbarwna Barcelona utrzymuje liderowanie w Las Palmas" - głosi "Mundo Deportivo". "Podopieczni Hansiego Flicka nie prezentowali się najlepiej, ale wywarli presję na Real w walce o pierwsze miejsce w tabeli. Ciężko wywalczone zwycięstwo pozwoliło Katalończykom utrzymać pozycję lidera. Real musi pokonać Gironę, jeśli nie chce stracić dystansu. .Zadanie domowe polegające na utrzymaniu pozycji lidera zostało odrobione" - czytamy.

Zgrupowanie już niebawem. Pojawił się problem dla Probierza. Filar kadry kontuzjowany

"Dani Olmo jest zawsze punktualny. Wszedł na boisko po przerwie, zdobywając dla Barcelony trzy punkty wspaniałym golem" - komentuje "Sport". "Nie było to łatwe zwycięstwo, ale Barça zdobyła trzy punkty dzięki bramce Daniego Olmo, która zmieniła losy meczu po jego wejściu na boisko w przerwie. Ferran dorzucił bramkę w doliczonym czasie gry. Las Palmas nie straciło twarzy, ale też nie dostało żadnej nagrody za swoją grę" - pisze "Marca".

"Olmo i Ferran, by dalej przewodzić lidze" - czytamy w "Asie". "Barcelona pokonała Las Palmas dwóch golach zawodników wprowadzonych z ławki rezerwowych. Barça utrzyma pozycję lidera, nawet jeśli Real pokona Gironę. Wywarła presję na "Królewskich" - zakończono.