Na piątek wyjątkowo nie zaplanowano żadnego meczu LaLiga, więc 27. kolejka rozpoczyna się dzisiaj. Głównym punktem soboty jest starcie Barcelony z Osasuną (godzina 21:00). Hansi Flick zapowiedział rotacje w składzie. Celem "Dumy Katalonii" jest pozostanie na fotelu lidera mimo koncentrowania się już powoli na rewanżu z Benficą w Champions League. Aby być pewna pozostania na pierwszym miejscu, musi po prostu wygrać. Niespodzianka we Wrocławiu. Śląsk był o krok od zwycięstwa z Pogonią Jan Urban nie spodziewa się powtórki zwycięstwa Osasuny nad Barceloną Gdy Osasuna gra z Realem lub Barceloną, można się spodziewać, że hiszpańscy dziennikarze zadzwonią do Jana Urbana, by podpytać go o sprawy bieżące. Tak było i tym razem. Radio COPE połączyło się z trenerem Górnika Zabrze, który grał w zespole z Estadio El Sadar 1989-1995. Przyjezdni będą liczyć na powtórzenie wyniku z rundy jesiennej, kiedy u siebie wygrali 4:2 i przerwali zwycięską passę Flicka. Urban przyznaje jednak, że będzie to bardzo trudne. - Osasuna prawie zawsze ma problemy w Barcelonie - przyznał, podkreślając różnice w grze przed własną publicznością z tą w delegacji. Następnie przeszedł do analizy sytuacji Polaków w zespole wicemistrzów Hiszpanii. Zaczął od Wojciecha Szczęsnego. - Zawsze był jednym z najlepszych bramkarzy, którzy mogli trafić do takiego zespołu jak Barça. Pokazuje swoje doświadczenie i spokój. Jedyny problem, jaki ma, to dostosowanie się do wysoko ustawionej linii defensywy Barcelony. To kwestia czasu - podkreślił. - Iñaki Peña spisał się bardzo dobrze, ale dzisiaj możemy powiedzieć, że decyzja Flicka o postawieniu na Polaka była słuszna - dodał, po chwili przechodząc do tematu Roberta Lewandowskiego. - Zawsze o tym mówiliśmy, nawet przed przyjściem do Barcelony. Jeśli dostaje okazje bramkowe, to strzela gole. Robi to, czego drużyna i trener oczekiwali od zawodnika takiego jak on. To nie przypadek, on spełnia swoją rolę - zakończył. Urban w Osasunie zdobył 45 bramek w 156 meczach. Hiszpanie do dziś pamiętają jego hat-tricka na Estadio Santiago Bernabeu z 30 grudnia 1990 roku. Na Półwyspie Iberyjskim nie zdobył żadnego trofeum, ale trudno było na to liczyć. Najważniejszym wyczynem było zajęcie 4. miejsca w lidze w sezonie 1990/91. O której godzinie mecz FC Barcelona - Osasuna? Gdzie oglądać? [TRANSMISJA NA ŻYWO, WYNIK]