O sytuacji poinformowały hiszpańskie media sportowe, m.in. ABC Deportes oraz Marca. Według przedstawianych relacji do przyjęcia w formie grilla doszło na terenie posiadłości Messiego w poniedziałek. Messi, organizując spotkanie w swoim domu, miał na celu uczcić ostatnie zwycięstwo "Blaugrany" w starciu z Valencią. Rozegrany 2 maja mecz zakończył się wynikiem 2-3, a Argentyńczyk zdobył dwie bramki. Kolejną jego motywacją była chęć zintegrowania zawodników przed kluczowym meczem końcówki sezonu, jaki FC Barcelona rozegra już w najbliższą sobotę z Atletico Madryt. Złamanie obowiązujących reguł Problem polega na tym, że jak dobre nie byłyby intencje Messiego, to zorganizowane przez niego spotkanie łamało obostrzenia sanitarne wprowadzone w Hiszpanii w związku z pandemią COVID-19. Generalitat, czyli władze Katalonii, podjęły decyzję o wprowadzeniu ograniczeń w spotkaniach między mieszkańcami - każdorazowo może mieć ze sobą kontakt zaledwie sześć osób jednocześnie. Jest to także złamanie regulaminów LaLigi i choć do imprezy doszło na świeżym powietrzu, nie polepsza to w żaden sposób sytuacji Katalończyków. Hiszpańska telewizja Gol pokazała także nagranie zarejestrowane pod domem Leo Messiego. Słychać na nim, jak zza murku i szeregu drzew okalających posesję piłkarza roznosi się śpiew wielu osób. Zebrani śpiewali "Campeones, campeones, oe, oe, oe" ("Mistrzowie, mistrzowie, ole, ole, ole"). "Wszyscy w jednej 'bańce'" Ligowe władze mają wszcząć postępowanie dyscyplinarne w związku ze spotkaniem przy grillu. Jak informuje ABC Deportes, powołując się na źródła związane z LaLigą, impreza ma być rozpatrywana pod zupełnie innym kątem, niż spotkanie graczy Atletico Madryt sprzed kilku tygodni. "O tamtym wspólnym posiłku zostaliśmy wcześniej poinformowani, zachowano też środki bezpieczeństwa" - stwierdził rozmówca portalu. Kolejnym problemem może być kwestia prawa państwowego - organizowanie masowych spotkań jest uznawane za poważne naruszenie przepisów. FC Barcelona zakomunikowała jednak, że nie sądzi, aby gracze złamali zasady sanitarne, ponieważ tak czy inaczej przebywają, wraz z rodzinami, w jednej "bańce", trenując i mając ze sobą ciągły kontakt. Zobacz także: Messi zostaje na Camp Nou, CR7 wraca do Sportingu? Niebawem kluczowe spotkanie 8 maja "Blaugrana" rozegra - być może - najważniejszy mecz w swoim sezonie. Ich rywale, Atletico Madryt, są na czele tabeli ligowej, jednak mają jedynie dwa punkty przewagi nad Barceloną. Zwycięstwo Katalończyków dałoby im szansę na "przeskoczenie" ekipy ze stolicy kraju.Licząc starcie z Atletico, Messi i jego kompani mają do rozegrania jeszcze cztery mecze w tym sezonie Primera Division. Ich kolejnymi rywalami będą Levante, Celta i Eibar.