Walka o mistrzostwo Hiszpanii w bieżącej kampanii robi się coraz bardziej zacięta - na ten moment, po 24 kolejkach zmagań, liderem Primera Division z 51 punktami na koncie jest FC Barcelona, która jednak wyprzedza Real Madryt tylko dzięki wynikowi bezpośredniego starcia (czyli dzięki triumfowi "Blaugrany" 4:0 z października). O jedno "oczko" za "Królewskimi" i "Barcą" jest do tego Atletico Madryt i... to nie wszystko. Równocześnie atmosfera robi się coraz gorętsza także w Pucharze Króla, w którym niebawem staniemy się świadkami dwóch emocjonujących półfinałów z udziałem wymienionej trójki gigantów - Real zagra z "imiennikiem" z San Sebastian, a "Blaugrana" i "Los Rojiblancos" zmierzą się ze sobą. Z Estadio Metropolitano nadchodzą jednak niezbyt przyjemne wieści. Żona Szczęsnego na meczu Barcelony. Nie tylko ona wspierała bramkarza Atletico Madryt osłabione przed hitem z Barceloną. Potężny cios związany z kapitanem We wtorkowy ranek sami "Los Colchoneros" przekazali, że w trakcie niedawnego starcia z Celtą Vigo poważniejszego urazu mięśnia w prawej nodze doznał Koke, który zresztą musiał opuszczać murawę już w 10. minucie spotkania. "Pomocnik przejdzie sesje fizjoterapeutyczne i rehabilitacyjne, a jego powrót do gry zdeterminuje dalszy rozwój sytuacji" - stwierdzono w oficjalnym komunikacie dotyczącym kapitana zespołu. Ciekawe spojrzenie na sprawę pojawiło się też w hiszpańskich mediach. Mistrz świata stracił fortunę. Policja wszczęła śledztwo Koke poza grą przez przez około miesiąc. Opuści dwa starcia z FC Barcelona Isaac Suarez, związany z dziennikiem "Marca", wskazuje, że przerwa w grze Koke potrwa minimum trzy do czterech tygodni, a w pełni sił będzie on dopiero po przerwie reprezentacyjnej, czyli na mecz z Espanyolem 30 marca. To oznacza, że opuści on nie tylko mecz ligowy z Valencią zaplanowany na 22 lutego i starcie w Copa del Rey z 25 lutego, ale też kolejne potyczki z Athletikiem Bilbao, Getafe oraz... ponownie z Barceloną, tym razem w Primera Division. Na to, że na boisku obejrzymy jednocześnie Koke oraz m.in. Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego trzeba będzie więc czekać co najmniej do 2 kwietnia, czyli do rewanżu w CdR...