Ostatnim Polakiem, który wpisał się na listę strzelców w hiszpańskiej ekstraklasie był Euzebiusz Smolarek. "Ebi" trafił dla Racingu Santander w marcu 2008 roku. Do piątku pozostawał ostatnim "naszym" strzelcem w rozgrywkach, aż bramkę zdobył Pawłowski. 20-latek, który nie tak dawno gonił za piłką na boiskach T-Mobile Ekstraklasy, wszedł na boisko stadionu miejskiego w Valladolid w 72. minucie piątkowego meczu. 240 sekund później efektownie przyjął piłkę w polu karnym, obrócił się i huknął z kilkunastu metrów obok bezradnego Diego Marino. "Cóż za "golazo" Pawłowskiego" (Marca), "dzieło sztuki" (AS), "fenomenalna bramka" (trener Malagi Bernd Schuster) to niektóre z komentarzy po cudownym trafieniu młodego polskiego piłkarza, który dał remis niedawnym ćwierćfinalistom Ligi Mistrzów (2-2). Dobrą grę Pawłowskiego docenia trener reprezentacji U-21 Marcin Dorna. Utalentowany piłkarz znalazł się wśród sześciu zawodników lig zagranicznych (obok Seweryna Michalskiego, Arkadiusza Milika, Piotra Parzyszka, Kacpra Przybyłki i Rafała Wolskiego) powołanych na mecze eliminacji mistrzostw Europy 2015 ze Szwecją w Krakowie (12 października ) i Turcją w Antalyi (15 października). Jeżeli Pawłowski dostanie szanse od trenera Schustera i potwierdzi wysoką formę w kolejnych meczach Primera Division najpewniej już niebawem trafi do seniorskiej reprezentacji Polski. Trzymamy kciuki! P.S. Technikę Pawłowskiego doceniono również na wesoło. Na poniższym rysunku wykładu młodego gracza Malagi słuchają Leo Messi i Cristiano Ronaldo. *** Nie widziałeś bramki Pawłowskiego? Zobacz teraz!