Wojciech Szczęsny na dobre "posadził już na ławce" Inakiego Penę, a w Barcelonie już dawno zakończona została debata, kto powinien być numerem jeden w bramce. Były reprezentant Polski wystąpił w dziesięciu ostatnich spotkaniach "Dumy Katalonii", w wielu z nich ratując drużynę z opresji. Wydaje się, że dostarczył już odpowiednio dużo argumentów, by pokazać, że Hansi Flick nie pomylił się, stawiając na niego. Ter Stegen wraca do zdrowia. Przyszłość Szczęsnego już jasna W ostatnich tygodniach z Katalonii zaczęły docierać wieści nt. zaskakująco szybkich postępach w rehabilitacji Marca-Andre ter Stegena. Wstępne diagnozy po kontuzji w meczu z Villarrealem sugerowały, że Niemiec na pewno w bieżącym sezonie nie pojawi się już na boisku. Obecnie prognozy są nieco bardziej optymistyczne i może on zdążyć przed końcem kampanii 2024/25. Mimo to przyszłość 32-latka nie rysuje się w kolorowych barwach. Lewandowski pożegna kolegę? Szokująca decyzja Barcelony, Hansi Flick ma już dość Zgodnie z kilkoma wiarygodnymi źródłami Hansi Flick obecnie nie zakłada scenariusza, wedle którego to Ter Stegen po otrzymaniu zielonego światła do gry wróci na stałe do bramki Barcy. Pozycja Szczęsnego jest bardzo mocna, a przeważająca część kibiców "Azulgrany" woli, żeby to Polak grał w wyjściowym składzie. Taki przekaz płynie z mediów społecznościowych. Na godziny przed meczem Barcelony z Benficą ze stolicy Katalonii dotarły ciekawe wieści dotyczące przyszłości Ter Stegena i Szczęsnego. Według dziennikarzy redakcji "Fichajes", włodarze klubu mają konkretny plan na najbliższe lata i zamierzają dokonać przełomowej zmiany w bramce. Gotowy na nią jest również Hansi Flick. FC Barcelona gotowa na zmianę w bramce. Szykuje się letni transfer Kierownictwo Barcy chciałoby zdecydowanie "odmłodzić" pozycję bramkarza i poważnie rozważa sprowadzenie latem przynajmniej jednego młodego i utalentowanego golkipera. Ostateczny kształt tego "projektu" zależny jednak będzie od postawy Marca-Andre ter Stegena, gdy ten już wróci do pełni zdrowia i odzyska regularność. Niemal przesądzony wydaje się już transfer Inakiego Peni, który stracił zaufanie Hansiego Flicka, a także chęć do dalszego reprezentowania barw "Blaugrany". Hiszpan poczuł się potraktowany niesprawiedliwie, a odsunięcie od podstawowego składu odcisnęło piętno na jego zdrowiu mentalnym. Zdaniem wielu ekspertów jego umiejętności nie były jednak wystarczające, by mógł on na stałę zagrzać miejsce w Barcelonie. Benfica została ofiarą Lewandowskiego. Swoją "setkę" uczcił hat-trickiem i asystą FC Barcelona jest natomiast zdecydowana na przedłużenie umowy z Wojciechem Szczęsnym, który ma aktualnie stabilną pozycję w klubie. Wydaje się, że prędzej klub zdecyduje się na sprzedaż Ter Stegena, aniżeli rozstanie z 34-latkiem.