Piłkarze FC Barcelona przystąpią do niedzielnego starcia z Sevillą na Estadio Sanchez Pizjuan w rozgrywkach La Liga w doskonałych nastrojach. W poprzedniej kolejce drużyna trenera Hansiego Flicka wywalczyła cenne trzy punkty, wygrywając 1:0 z Deportivo Alaves po trafieniu Roberta Lewandowskiego. W czwartek natomiast Katalończycy rozbili aż 5:0 Valencię w ćwierćfinale Pucharu Króla. Gwiazdą tamtego spotkania został były zawodnik ekipy "Nietoperzy" - Ferran Torres, który błyszczał w ataku pod nieobecność posadzonego na ławce Roberta Lewandowskiego i ustrzelił hat-tricka. Podczas sobotniej konferencji prasowej Hansi Flick chwalił 24-latka, lecz przy tym dał jasno do zrozumienia, że w niedzielę w Andaluzji na pozycji numer "9" od pierwszej minuty zagra ponownie kapitan reprezentacji Polski. - Myślę, że Lewandowski rozpocznie niedzielny mecz w wyjściowym składzie. Co do Ferrana, jestem z niego bardzo zadowolony, może grać na różnych pozycjach - przekazał Niemiec. Dziennikarze nie musieli już pytać byłego szkoleniowca Bayernu Monachium o Wojciecha Szczęsnego. Stało się bowiem jasne, że Polak ostatecznie wygrał rywalizację z Inakim Peną, stając się bramkarzem numer jeden, który ma pewne miejsce między słupkami we wszystkich rozgrywkach - także w Copa del Rey. Wielki powrót do składu FC Barcelona w tym sezonie? Hansi Flick zabrał głos ws. ter Stegena Mimo to podczas konferencji prasowej z udziałem Hansiego Flicka pojawił się wątek bezpośrednio dotyczący 34-latka. Pojawiły się bowiem doniesienia mówiące o tym, że kontuzjowany Marc-Andre ter Stegen może wrócić do gry jeszcze przed końcem obecnego sezonu. Czy jest to rzeczywiście możliwe? O to został zapytany sam trener. I choć nie udzielił wprost jednoznacznej odpowiedzi, jego słowa dają do myślenia. Hiszpańscy dziennikarze intepretuję je nawet jako zapowiedź szybkiego powrotu niemieckiego golkipera. - Stan zdrowia ter Stegena to prywatna informacja, tak jak wszystko, o czym rozmawiamy z lekarzami. Ale już zaczął pracować z Delą (Jose Ramonem de la Fuente, trenerem bramkarzy - przyp. red.), to pierwszy krok, wszystko idzie dobrze, bardzo się poprawił i jesteśmy bardzo szczęśliwi - stwierdził Hansi Flick. Obecna kolejka La Liga jest bardzo ważna dla układu czołówki tabeli. W sobotę rozegrany zostanie bowiem mecz na szczycie - derby Madrytu, w których lider - Real podejmie wicelidera - Atletico. Niezależnie od końcowego wyniku spotkania na Estadio Santiago Bernabeu FC Barcelona stanie więc przed szansą na zmniejszenie swoich strat do przynajmniej jednej z tych ekip. Obecnie "Duma Katalonii" jest w tabeli cztery punkty za "Królewskimi" i trzy za ekipą "Los Colchoneros". - Wiem, że atmosfera w Sewilli jest niesamowita, pod tym względem jest tam bardzo dobrze, tak samo było na początku meczu z Valencią, ale chcemy grać swoją piłkę, w swoim stylu, to jest najważniejsze. W każdym meczu zaczynamy od zera - deklaruje trener Hansi Flick.