W poniedziałek FC Barcelona powróciła na fotel lidera tabeli LaLiga. "Duma Katalonii" wykorzystała potknięcie Realu Madryt - który w sobotę tylko zremisował 1:1 z Osasuną - ogrywając na własnym terenie 1:0 Rayo Vallecano. Jednym z bohaterów okazał się finalnie Robert Lewandowski, który zdobył jedyną bramkę, wykorzystując rzut karny. Spory udział w zwycięstwie swojej drużyny miał jednak także Wojciech Szczęsny. Były reprezentant Polski popisał się kilkoma kapitalnymi interwencjami. Tą najbardziej spektakularną zanotował w 37. minucie, gdy strzał na jego bramkę oddał z kilku metrów Randy Nteka, uderzając bez przyjęcia po dograniu Isiego Palazona z lewej flanki. 34-latek błyskawicznie wyciągnął się jak struna, parując piłkę na bok, a następnie wyprzedził także kolejnego zawodnika Rayo, który szukał okazji do dobitki. Tym samym Wojciech Szczęsny zanotował swoje piąte czyste konto w barwach FC Barcelona, w tym drugie w rozgrywkach LaLiga, zbierając mnóstwo pochwał w hiszpańskich mediach. - Jeden z jego najlepszych występów w bramce - podsumował występ naszego rodaka madrycki dziennik "As". Kilka ciepłych słów pod adresem swojego podopiecznego wypowiedział po meczu także trener Hansi Flick. FC Barcelona pokonała Rayo. Hansi Flick wprost o Wojciechu Szczęsnym Niemiec został zapytany o kwestię wyboru Polaka na pierwszego bramkarza w kontekście rosnącej w ostatnim czasie liczby czystych kont. Jak sam przyznał, na ten moment nie ma wątpliwości, że postawienie na Wojciecha Szczęsnego było strzałem w dziesiątkę. Bez niego bowiem Barcelonie nie udałoby się pokonać Rayo Vallecano. - Dziś była to właściwa decyzja, ale Inaki Pena wcześniej wykonał dobrą pracę. To świetny bramkarz. Na ten moment Tek (tak nazywa Wojciecha Szczęsnego Hansi Flick - przyp. red.) jest numerem jeden. Dziś on wybronił nam trzy punkty. To bardzo ważna sprawa - powiedział wprost Hansi Flick. Pochwalił przy tym jednak całą drużynę za to, jak poprawiła się w kwestii obrony dostępu do własnej bramki, co może być kluczowe w kontekście walki o mistrzostwo Hiszpanii. - Czyste konta zawsze są dobre. Możecie zauważyć, że trochę się zmieniło, jeśli chodzi o mentalność w obronie. Lepiej spisujemy się jako kolektyw. Po pierwszej połowie sezonu, gdy nieco cierpieliśmy, znacznie się poprawiliśmy w kwestii gry w defensywie. Dziś bardzo ważny dla obrony był Inigo Martinez. I udało nam się nie stracić bramki - stwierdził podczas pomeczowej konferencji prasowej były szkoleniowiec Bayernu Monachium. Teraz Robert Lewandowski i spółka będą mieli kilka dni na odpoczynek przed kolejną, wymagającą częścią sezonu. W sobotę Barcelona zmierzy się na wyjeździe w LaLiga z Las Palmas. We wtorek natomiast czeka ją pierwsza odsłona półfinałowej rywalizacji z Atletico Madryt w rozgrywkach Pucharu Króla. Co za forma Wojciecha Szczęsnego. Ta parada będzie hitem w sieci [WIDEO]