Pomocnik ma na dniach oficjalnie przedłużyć umowę z Realem Madryt. Obecna obowiązuje bowiem do czerwca 2018 roku. "Królewscy" chcą dobrze zabezpieczyć swoje interesy i jak podał hiszpański "AS", wpisali w kontrakcie klauzulę odstępnego w wysokości 700 milionów euro. Po ostatnich wydarzeniach w Barcelonie i wykupieniu Neymara za 222 miliony euro przez PSG, na rynku transferowym rozpętała się burza. Wielu twierdzi, że płacenie takich sum za zawodników to gruba przesada. Po transferze Neymara pojawią się bowiem kolejne, wygórowane kwoty za innych piłkarzy, którzy niekoniecznie będą warci takich pieniędzy. Real Madryt ma zamiar zmienić politykę, jeśli chodzi o nowe umowy z zawodnikami. Mowa zwłaszcza o największych gwiazdach drużyny. "Królewscy" chcą zabezpieczyć się kwotami, których żaden, nawet największy finansowo gigant, nie będzie w stanie zapłacić. - Nie ma żadnego zawodnika w zespole Realu z klauzulą mniejszą niż 500 milionów euro. W zespole rezerw te kwoty zbliżają się już do 300 milionów - powiedziała osoba, będąca anonimowym źródłem dziennika "AS" w Realu. Isco umowę z "Królewskimi" ma przedłużyć na cztery lata. Rocznie ma zarabiać sześć milionów euro. AK Zobacz terminarz Primera Division