Furia piłkarza w meczu Barcelony. Protest po decyzji sędziego, piłkarz nie chciał wrócić na boisko
Pod koniec pierwszej połowy w meczu Celty Vigo z Barceloną Gerard Martin wyraźnie sfaulował Iago Aspasa, a miał już na koncie żółtą kartkę. Wydaje się, że powinien obejrzeć drugą. Hiszpan znany jest z wybuchowego charakteru. Wpadł w furię, zszedł z boiska, rzucając opaską kapitańską, nie zgadzając się z decyzją arbitra. Miał pretensje do gracza "Dumy Katalonii", choć jasne jest, że przecież piłkarz sam sobie czerwonej kartki nie pokaże.

Kończyła się pierwsza połowa meczu Celta Vigo - FC Barcelona, wydawało się, że do przerwy nic ciekawego już się nie wydarzy, a "Duma Katalonii" spokojnie dowiezie jednobramowe prowadzenie. Wynik faktycznie się nie zmienił, ale na boisku oraz poza nim zaiskrzyło. Gerard Martin od 3. minuty grał z żółtą kartką, ale w 43. minucie postanowił ostro odebrać piłkę Iago Aspasowi. Spóźnił się, zakluczając nogę kapitana gospodarzy.
Wydaje się, że powinien obejrzeć drugi kartonik i wylecieć z boiska, Soto Grado nie zdecydował się jednak na to. Aspas wpadł w furię, na znak protestu postanowił zejść z boiska. Za linią boczną mocno gestykulował, pokazywał, by go zmienić. Uspokajał go kierownik jego zespołu. 37-latek zobaczył "żółtko" za protesty.
Celta - Barcelona: Iago Aspas domagał się czerwonej kartki
Po zakończeniu pierwszej połowy wrócił na plac gry, by podyskutować z Gerardem Martinem. Jak jednak zauważył komentujący to spotkanie w Eleven Sports Sebastian Chabiniak, adresowanie pretensji do tego młodego piłkarza "Blaugrany" było bezzasadne, bo zawodnik przecież sam sobie czerwonej kartki nie pokaże.
Zobacz również:
- Wyjaśniła się prawdziwa rola Szczęsnego. To dlatego przedłużył kontrakt z Barceloną. Więcej, niż rezerwowy
- Zapadła decyzja ws. Szczęsnego. Ter Stegen nie chce o tym słyszeć. Błyskawiczna reakcja
- Wiadomość od mamy Szczęsnego może poruszać. Publicznie zwróciła się do syna
- Hiszpanie ujawniają. Gwiazdor Barcelony uderzył pięścią w stół. Żąda zerwania kontraktu

