Kilka miesięcy przyszło Wojciechowi Szczęsnemu poczekać na oficjalny debiut w barwach Barcelony. Kiedy jednak otrzymał już szansę, błyskawicznie wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie. Decyzja Hansiego Flicka spotkała się z zaskoczeniem zarówno ze strony kibiców, jak i dziennikarzy. Polak zaprezentował się solidnie z Barbastro i Athletikiem, ale nie ustrzegł się poważnych błędów przeciwko Realowi Madryt, czy Benfice. A mimo to utrzymał miejsce w jedenastce. Wielka zmiana w Barcelonie. Pena odsunięty na boczny tor, Szczęsny numerem jeden Pogodzić się z decyzją trenera nie mógł Inaki Pena, który zyskiwał coraz więcej pewności i prezentował nawet niekiedy powyżej oczekiwań. Obecnie Hiszpan musi godzić się z rolą rezerwowego, co nie jest mu w smak. Podobnie jak wielu szanowanym w Katalonii dziennikarzom. Upust złości dali oni po środowej konferencji prasowej Hansiego Flicka. Spodziewano się, że to Pena wystąpi w ćwierćfinale Pucharu Króla przeciwko Valencii. Szkoleniowiec zdradził jednak, że nie zamierza dokonywać zmiany między słupkami, a w czwartek zagra znów Szczęsny. I rozpętała się burza. Hiszpański dziennikarz oburzony decyzją Flicka. Uderzył w trenera i polskiego bramkarza Ivan San Antonio z redakcji "SPORT" miał wiele cierpkich słów, zarówno pod adresem opiekuna Barcy, jak i Wojciecha Szczęsnego. Jego wypowiedź odbiła się w Hiszpanii szerokim echem. Koniec marzeń Realu Madryt. Decyzja zapadła, pojawił się oficjalny komunikat - Flick wykorzystał pierwszą okazję, jaką było dwuminutowe spóźnienie na odprawę przed półfinałem Superpucharu Hiszpanii, aby pozbyć się Peni ze składu. Od tego czasu Polak grał wszystko, kiedy nie był zawieszony. Wypowiedzi trenera zmieniają merytokrację w słowo bez znaczenia. "Tek jest bez wątpienia naszym numerem jeden". Zgodnie z jego słowami, Szczęsny będzie grał we wszystkich meczach, bez względu na to, co zrobi. Nie dotyczy go presja, jaką musiał znosić Pena. Trudno zrozumieć, że była to decyzja wyłącznie sportowa, skoro braki Szczęsnego są widoczne za każdym razem, kiedy opuszcza pole karne. Nigdy nie grał w systemie stosowanym przez Barcelonę i to widać. Dlaczego Pena został skazany na całkowity ostracyzm? Co takiego złego zrobił, że w ogóle nie może już grać? Na te pytania Flick już nie odpowiada - dodał rozgoryczony dziennikarz. Wiele uwagi Polakowi poświęcali również dziennikarze redakcji "AS" i "MARCA". Między wierszami w ich tekstach również można było wyczytać zaskoczenie z powodu śmiałej deklaracji szkoleniowca "Blaugrany". Kibice Barcy podzieleni ws. Szczęsnego. "To nie w porządku" Wiele negatywnych komentarzy po ogłoszeniu decyzji ws. Wojciecha Szczęsnego pojawiło się w mediach społecznościowych także ze strony kibiców. Ci wytykali trenerowi nierówne traktowanie bramkarzy. "Nie postępujesz fair wobec Inakiego Peni", "Co on takiego zrobił, że od razu został zdegradowany?", "Kiepsko gra nogami i ma problem z odpowiednim wyczuciem czasu. Z nim w bramce, przy tak wysoko ustawionej linii defensywnej będziemy tracić wiele bramek" - brzmiało tylko kilka z komentarzy niezadowolonych z obrotu spraw fanów. Robert Lewandowski sieje tam postrach. To ma być jego "ulubiona ofiara" FC Barcelona zmierzy się na wyjeździe z Valencią w ćwierćfinale Pucharu Króla w czwartek 6 lutego o godzinie 21:30. Relacja Live dostępna będzie w serwisie Sport Interia.