W sezonie 2022/23 właśnie na obiekcie Espanyolu piłkarze "Dumy Katalonii" przypieczętowali tytuł mistrza Hiszpanii, na który czekali cztery lata. Zakończyli spotkanie wygraną 4:2. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się wówczas Robert Lewandowski. Po końcowym gwizdku zwycięzcy zostali potraktowani niesympatycznie przez miejscowych kibiców. Być może nie było więc przypadku w tym, że dwie kolejki później przegrali 1:3 wyjazdowy mecz z Realem Valladolid. Przyczynili się w ten sposób do.. degradacji Espanyolu. Incydent na treningu Barcelony. Lewandowski w roli głównej. Wszyscy nagle zamarli Derby Katalonii na finiszu sezonu. Flick nie zachował ostrożności na terenie rywala Hiszpańskie media w ostatnich dniach podkreślały - nie znając jeszcze wyniku starcia Realu Madryt z Mallorcą - że w bieżącym sezonie "Barca" ponownie może sięgnąć po tytuł na stadionie lokalnego rywala. Dzień przed derbami zajrzał tam na sesję foto Hansi Flick. I popełnił gafę, która z pewnością nie zostanie mu zapomniana. Wchodząc na murawę, niemiecki szkoleniowiec zdeptał herb Espanyolu. W niektórych krajach, również w Hiszpanii, istnieje niepisana zasada nakazująca oddać szacunek barwom danego klubu - poprzez ominięcie usytuowanego na podłożu herbu. Stosują się do tego największe gwiazdy futbolu. To wyraz szacunku wobec przeciwnika. Flick nie miał zapewne złych intencji. Jego zachowanie jest wynikiem najprawdopodobniej roztargnienia, ewentualnie niewiedzy. Niemiec musi jednak liczyć się z tym, że fani Espanyolu będą mu o tym przypominać przy każdej możliwej sposobności. Jesienią Barcelona pokonała rywala zza miedzy 3:1. Lewandowski zaliczył 90 minut, ale nie wpisał się na listę strzelców. Początek rewanżu w czwartek o 21:30. Relacja live w sportowym serwisie Interii.