To konsekwencja długu za zakup zawodnika z duńskiego klubu Aalborg. Kara nie wejdzie w życie, dopóki nie zostanie rozpatrzona apelacja.Sprawa dotyczy sprowadzenia na południe Hiszpanii reprezentanta Danii Michaela Jakobsena w 2010 roku. Władze Aalborga uważają, że Almeria jest im wciąż winna ok. 60 tysięcy euro. W komunikacie na oficjalnej stronie internetowej hiszpańskiego klubu potwierdzono nałożenie kary, ale zaznaczono też, że nie wejdzie ona w życie, dopóki nie zapadnie ostateczny wyrok Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS). Almeria odwołała się bowiem do instytucji w Lozannie. "Sprawa została zgłoszona do CAS, więc w tej chwili nie ma mowy o żadnej karze. Jednocześnie klub nie jest zaniepokojony tą sytuacją, ponieważ wypełnione zostały wszystkie zobowiązania" - zapewniono. Almeria zajmuje po 24 kolejkach 16. miejsce w tabeli La Liga i ma tylko punkt przewagi nad strefą spadkową. Odjęcie trzech skutkowałoby cofnięciem na 18. pozycję. Ostatnia Cordoba traciłaby wówczas do Andaluzyjczyków dwa "oczka".