Wyniki, tabela, statystyki Primera Division - TUTAJ!To było ważne spotkanie dla Sevilli. Drużyna Krychowiaka ciągle mogła mieć nadzieję na zajęcie czwartego miejsca (daje grę w eliminacjach Ligi Mistrzów), ale po porażce musi raczej martwić się, czy załapie się na piątą czy szóstą pozycję, które gwarantują występy w Lidze Europy.Spotkanie dla Sevilli zaczęło się fatalnie, bo już w 93. sekundzie było 0-1. Illarramendi dokładnie dograł do Bergary, a ten głową zmieścił piłkę w siatce.Po tej bramce Sevilla miała przewagę i częściej była przy piłce, ale nie dość, że niewiele z tego wynikało, to jeszcze drugą bramkę zdobył Real.A dokładniej to Real cieszył się z bramki, ale strzelił ją... Krychowiak. Dośrodkowanej piłki nie sięgnął Bergara, ale zaraz za nim stał reprezentant Polski, który głową skierował futbolówkę do własnej siatki! Krychowiak był wściekły na to, co się stało, ale w fatalnych humorach do szatni schodziła cała drużyna Sevilli.Polak poprawił nastroje sobie i kolegom już na początku drugiej połowy. Podczas dośrodkowania Krychowiak został powalony w polu karnym przez Bergarę i sędzia bez zastanowienia podyktował rzut karny, który wykorzystał Kevin Gameiro i było 1-2.Do remisu Sevilla dążyła już bez Krychowiaka, bo w 66. minucie zmienił go Steven Nzonzi. Za faulu na tym zawodniku dwie minuty później drugą żółtą kartkę otrzymał Bergara (pierwszą zobaczył za powalenie Krychowiaka) i gospodarze grali w przewadze.Już niemal do końca Sevilla cały czas przebywała na połowie rywali, ale albo Gamero uderzył minimalnie niecelnie, albo ze strzałami Konoplanki radził sobie bramkarz Realu. Ostatecznie goście zdołali utrzymać prowadzenie do ostatniego gwizdka. Po 31. kolejkach Sevilla zajmuje siódme miejsce, Real Sociedad jest 10.FC Sevilla - Real Sociedad 1-2 (0-2) Bramki: Gameiro (51. z rzutu karnego) - Bergara (2.), Krychowiak (34. - samobójcza).RAPORT POMECZOWY - TUTAJ!