FC Barcelona winna. Jest komunikat UEFA. Drakońska kara
FC Barcelona w ostatnich latach ma wiele różnego rodzaju problemów finansowych związanych z działaniem poprzednich władz klubu, na czele z Josepem Marią Bartomeu. UEFA wzięła finanse "Blaugrany" pod lupę i dopatrzyła się naruszeń Finansowego Fair Play. W związku z tym "Dumę Katalonii" ukarano drakońską grzywną, która łącznie przekracza 50 milionów euro, a na tym nie koniec.

Nie jest żadną tajemnicą, że FC Barcelona jest bardzo daleka od takiej sytuacji finansowej, którą można byłoby określić mianem przynajmniej dobrej. Wynika to przede wszystkim z tego, co działo się w klubie jeszcze w czasach poprzedniego zarządu, na którego czele stał źle wspominany po czasie Josep Maria Bartomeu. 62-latek doprowadził "Blaugranę" na skraj finansowej ruiny, oferując wielu piłkarzom kontrakty, które nie były adekwatne do ich sportowej jakości, a także płacąc zdecydowanie zbyt wysokie sumy odstępnego.
Takich transakcji w ostatnich latach Barcelona wykonała kilka. W związku z tym znacząco zmniejszyły się limity płacowe, a "Duma Katalonii" nie może działać na rynku transferowym w ramach zasady 1:1, o którą tak usilnie walczy. Obecnie Joan Laporta musi trzymać się zdecydowanie bardziej restrykcyjnej regulacji, która opisywana jest jako "3:1", co w praktyce oznacza, że na każde wydane euro "Barca" musi poświadczyć trzema zarobionymi.
Lewandowski i spółka ukarani. UEFA nie miała litości dla Barcelony
Joan Laporta do dokonania takich transferów, jak sprowadzenie: Roberta Lewandowskiego, Julesa Kounde czy Raphinhi prezes Barcelony musiał więc wykorzystać kreatywną księgowość i wprowadzić w życie słynne już dźwignie finansowe, a więc nic innego, jak wyprzedaż aktywów klubu. Jak się jednak okazuje, nie wszystko w tym procesie przebiegło zgodnie z prawem i działania finansowe pod swoją lupę wzięła Europejska Unia Piłkarska.
UEFA przeprowadziła stosowne działania śledcze w tej sprawie, a Laporta wybrał się nawet do siedziby federacji na negocjacje. Trudno powiedzieć, czy okazały się one skuteczne. Pewne jest jednak, że UEFA dopatrzyła się złamania regulaminów, bo oficjalnie poinformowała, że Barcelona drugi rok z rzędu złamała przepisy obowiązujące w ramach Finansowego Fair Play. Pierwsza kara była symboliczna - wyniosła ledwie 500 tysięcy euro.
Tym razem UEFA nie miała dla mistrzów Hiszpanii żadnej litości. Z oficjalnego komunikatu opublikowanego przez federację dowiadujemy się bowiem, że Barcelonie wymierzono karę w wysokości łącznie aż 60 milionów euro, z czego 15 milionów euro jest kwotą bezwarunkową do zapłaty. Pozostałe 45 milionów euro uwarunkowane jest przestrzeganiem uwarunkowań, będących przedmiotem ugody z UEFA w przyszłości.
Kara finansowa to nie koniec konsekwencji, jakie spotkały "Blaugranę". Europejska Unia Piłkarska nałożyła bowiem na Barcelonę także restrykcje, jeśli chodzi o możliwość rejestracji piłkarzy na liście A do rozgrywek Ligi Mistrzów. Te również uzależnione są od przestrzegania finansowych założeń i wiążą się z bilansem transferowym, jaki zanotuje "Duma Katalonii" w kolejnych latach finansowych rozliczeń.


