O zatrudnieniu Koemana w "Dumie Katalonii" oficjalnie poinformowano w środę. 57-letni szkoleniowiec, którego kontrakt z reprezentacją Holandii miał obowiązywać do 2021 roku, związał się z Barceloną do 30 czerwca 2022. "Rozumiemy, że chce spełnić marzenie swojego życia w Barcelonie i tego mu życzymy. Tymczasem sami zamierzamy podążać dalej tą samą ścieżką i spełniać nasze marzenia w reprezentacji oraz dostarczać kibicom powodów do dumy. Jeśli to się uda, to na pewno będzie zasługą również Ronalda Koemana. Trenerze - sukcesów!" - napisali we wspólnym oświadczeniu jego dotychczasowi podopieczni. W podobnym tonie wypowiedział się dyrektor ds. futbolu w Niderlandzkiej Federacji Piłkarskiej (KNVB) Eric Gudde. "Żałujemy, że Ronald podjął taką decyzję, ale ją szanujemy. Osiągnął bardzo dobre wyniki z drużyną narodową, dzięki niemu reprezentacja Holandii odzyskała blask po kilku trudnych latach. Jesteśmy mu za to bardzo wdzięczni" - stwierdził. Pod wodzą Koemana "Pomarańczowi" zakwalifikowali się do mistrzostw Europy, które miały się odbyć w tym roku, ale z powodu pandemii zostały przełożone na 2021. Ponadto dotarli do finału Ligi Narodów, w którym ulegli Portugalii 0-1. "Zaszczytem było prowadzenie drużyny narodowej Holandii. Przez ostatnie dwa i pół roku zrobiłem wszystko, co mogłem, aby osiągnąć sukcesy z "Oranje". Z dumą patrzę na to, czego dokonaliśmy. Przed zespołem świetlana przyszłość, jestem o tym przekonany. O tym, że Barcelona jest moim wymarzonym klubem, wiedzą wszyscy. Możliwość objęcia tam stanowiska trenera to coś wyjątkowego" - powiedział.