Primera Division - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! Starcie na Camp Nou, które kończyło 28. kolejkę La Ligi, było dla Barcelony bardzo ważne. Punkty straciła Sevilla i "Blaugrana" mogła odskoczyć Andaluzyjczykom. Katalończycy szukali zwycięstwa również po to, aby wciąż mieć realne szanse na mistrzostwo Hiszpanii po zwycięstwie Realu Madryt nad Athletikiem Bilbao. "Barca" zaczęła z animuszem i już w 2. minucie mogła objąć prowadzenie. Luis Suarez dograł z linii końcowej na czwarty metr, ale wbiegających Lionela Messiego i Neymara uprzedził Jose Luis Gaya. Chwilę później, "El Pistolero" nieoczekiwanie stanął oko w oko z Diego Alvesem. Brazylijski bramkarz "Nietoperzy" był jednak czujny i wybił piłkę na rzut rożny. Luis Suarez był w niedzielę bardzo aktywny. Po kwadransie wyłożył piłkę Messiemu, a ten spróbował po ziemi. Piłkę, niemal z linii bramkowej, w olbrzymim zamieszaniu wybili defensorzy Valencii. Minutę później, Argentyńczyk minął rywali jak treningowe pachołki, ale uderzył bardzo niecelnie z obrębu pola karnego. Goście z Estadio Mestalla mieli fantastyczną okazję po kiksie Gerarda Pique. Z woleja huknął Carlos Soler, ale genialną interwencję zaliczył Marc-Andre ter Stegen, który odbił piłkę na rzut rożny. Chwilę później, Niemiec znowu ratował kolegów z pola, interweniując w sytuacji oko w oko z Munirem El-Haddadim. Bramkarz "Blaugrany" nie mógł już pomóc w kolejnej sytuacji. W 29. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłkę do katalońskiej bramki, głową z piątego metra, wpakował Eliaquim Mangala. "Nietoperze" cieszyli się prowadzeniem zaledwie pięć minut, bo po wrzucie Neymara z autu, Luis Suarez wpadł w pole karne gości i uderzeniem po długim rogu wpisał się na listę strzelców. Minutę przed przerwą, Luis Suarez znów wpadł w pole karne Diego Alvesa, a faulem ratował się Mangala, który obejrzał czerwoną kartkę i wyleciał z boiska. Karnego na bramkę zamienił Messi, który uderzył w środek, ale Brazylijczyk wybrał swój lewy róg i nie miał szans, aby zatrzymać futbolówkę. Valencia zdążyła jednak odpowiedzieć "Blaugranie". Gaya wpadł w pole karne ter Stegena i dograł piłkę do Munira, który zaskoczył bramkarza gospodarzy. Początek drugiej połowy należał do Katalończyków. Messi posłał kapitalne podanie, ale Neymar przegrał brazylijski pojedynek z bramkarzem "Nietoperzy". Kilkadziesiąt sekund później, Messi wziął sprawy w swoje... nogi. Argentyńczyk przyjął piłkę w polu karnym rywala, zwiódł Aymena Abdennoura i strzałem w krótki róg dał prowadzenie Barcelonie. "Barca" forsowała tempo, a swoje okazje mieli Luis Suarez, Ivan Rakitić oraz Rafinha. Urugwajczyk nie zdążył do świetnego podania, Chorwat nie trafił w światło bramki, a Brazylijczyk uderzył za lekko, aby pokonać bramkarza gości. Kwadrans przed końcem meczu, Neymar z rzutu wolnego trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Wynik meczu, w 89. minucie, ustalił Andre Gomes, któremu asystował Neymar. Dzięki wygranej, Barcelona utrzymała dystans dwóch punktów do prowadzącego w tabeli Realu Madryt ("Królewscy" rozegrali o jeden mecz mniej), ale powiększyła do sześciu "oczek" przewagę nad Sevillą. FC Barcelona - Valencia CF 4-2 (2-2) 1-0 Eliaquim Mangala (29.) 1-1 Luis Suarez (35.) 2-1 Lionel Messi (44. - k.) 2-2 Munir El-Haddadi (45.) 3-2 Lionel Messi (52.) 4-2 Andre Gomes (89.) Sędzia: Alejandro Hernandez. Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Javier Mascherano, Gerard Pique, Samuel Umtiti - Sergio Busquets, Rafinha (74, Andre Gomes), Ivan Rakitić (65, Sergi Roberto), Andres Iniesta - Lionel Messi, Luis Suarez, Neymar. Valencia: Diego Alves - Martin Montoya, Ezequiel Garay, Eliaquim Mangala, Jose Luis Gaya - Carlos Soler, Enzo Perez, Dani Parejo - Joao Cancelo (85, Zakaria Bakkali), Munir El-Haddadi (73, Simone Zaza), Fabian Orellana (46, Aymen Abdennour).