W sobotę Barcelona przegrała z Realem 1-3. Sporo kontrowersji wywołał rzut karny, podyktowany po faulu Clementa Lengleta na Sergio Ramosie. Trener Barcelony Ronald Koeman ostro skrytykował sędziego Juana Martineza Munuerę za tę decyzję. - Powiedziałem sędziemu, żeby wyjaśnił mi działanie VAR w Hiszpanii. Gramy już piąty mecz i zawsze VAR używany jest przeciwko nam. Tak samo było w meczu z Getafe, gdzie rywale nie zobaczyli dwóch czerwonych kartek. Pytałem arbitra, dlaczego VAR jest przeciwko Barcelonie. Ta wypowiedź Koemana zwróciła uwagę Komitetu ds. Rozgrywek. "Catradio Esports" poinformowało, że szkoleniowiec może zostać ukarany za swoje słowa. Grozi mu od czterech do 12 meczów zawieszenia. Jednak Koeman nie jest jedyną osobą, która krytykowała sędziego. Jeszcze ostrzej wypowiadał się bowiem członek zarządu Barcelony Xavier Vilajoana. "To p******* skandal. Munuera, idź do diabła" - napisał na Twitterze. Później jednak skasował wpis i przeprosił za te słowa. - "Przyznaję, że nie użyłem najwłaściwszych słów. Przepraszam każdego, kto poczuł się urażony. To było na gorąco. Te emocje zna każdy, kto kiedykolwiek grał w piłkę" - napisał. MP Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division