Ogromne problemy z trzecioligowymi drużynami w meczach Pucharu Króla mieli hiszpańscy potentaci. Real Madryt sensacyjnie odpadł CD Alcoyano, Barcelona dopiero po dogrywce pokonała UE Cornella. Jeszcze przed upływem 90 minut piłkarze Barcelony zmarnowali dwa rzuty karne - najpierw "jedenastki" nie wykorzystał Miralem Pjanić, a później Ousmane Dembele. Ten problem w ostatnim czasie prześladuje "Dumę Katalonii".Na początku sezonu wydawało się, że rzuty karne mogą być groźną bronią Barcelony, bowiem Lionel Messi wykorzystał wszystkie pięć "jedenastek", do których podchodził. Jednego karnego zmarnował za to Antoine Griezmann, ale w tym samym spotkaniu jego błąd przyćmił Messi.Pod koniec listopada i na początku grudnia Barca miała dwa rzuty karne, gdy Messiego nie było na boisku - na bramki zamienili je Martin Braithwaite oraz Ousmane Dembele. Później karta się odwróciła.Pechową serię zapoczątkował sam Messi, marnując rzut karny w meczu z Valencią. Później z jedenastu metrów pomylił się Braithwaite przeciwko Eibar.Seria "jedenastek" przeciwko w półfinale Superpucharu Hiszpanii przeciwko Realowi Sociedad? Pudła Frenkiego De Jonga oraz Griezmanna. Do tego nieszczęsny mecz z Cornellą, gdzie karne marnowali Pjanić i Dembele. Od początku grudnia Barcelona wykorzystała tylko cztery z dziesięciu rzutów karnych. To drastycznie niski poziom skuteczności. Rzuty karne dla Barcelony od początku grudnia: Gol - Ousmane Dembele,Niewykorzystany - Lionel Messi,Niewykorzystany - Martin Braithwaite,Niewykorzystany - De Jong,Gol - Ousmane Dembele,Gol - Miralem Pjanić,Niewykorzystany - Antoine Griezmann,Gol - Riqui Puig,Niewykorzystany - Miralem Pjanić,Niewykorzystany - Osumane Dembele. WG