We wtorek odbyło się posiedzenie zarządu Barcelony. Władze klubu miały dyskutować nad możliwymi wariantami przeprowadzenia głosowania na prezydenta klubu.Wyboru mieli dokonać kibice. Rząd Katalonii zadecydował, że nie ma przeciwskazań, aby przeprowadzić wybory. Zarząd klubu nie chciał jednak ryzykować zdrowia fanów w trakcie pandemii. Większość członków Socios, którzy mają prawo wyboru prezydenta, skończyło 60 lat.Zarząd Barcelony miał podać się do dymisji, aby zakończyć impas. Bartomeu miał bowiem sporo krytyków i raczej nie mógł liczyć na kolejną kadencję.Według katalońskiego "Sportu" to sam Bartomeu miał namawiać pozostałych członków zarządu do rezygnacji. Propozycja miała zostać przyjęta.MP