33-letni Mascherano nie ukrywa, że chciałby opuścić Barcelonę już zimą, ale z drugiej strony boi się o utratę miejsca w reprezentacji Argentyny, jeśli zdecydowałby się na przenosiny do Chin. Mimo wszystko jego transfer wydaje się dość realny i może do niego dojść latem przyszłego roku. Piłkarz zdaje sobie sprawę, że jego czas w stolicy Katalonii dobiegł końca, a szkoleniowiec Ernesto Valverde nie zamierza na niego stawiać. Według "El Mundo Deportivo" Hebei China Fortune jest gotowe płacić mu siedem milionów euro za sezon, podczas gdy w Barcelonie inkasuje sześć milionów. Niewykluczone, że "Blaugrana" zgodzi się na rozwiązanie kontraktu z piłkarzem za porozumieniem stron, dzięki czemu będzie mógł liczyć również na pokaźny bonus za złożenie podpisu pod umową. W Hebei China Fortune Mascherano spotkałby się m.in. z byłym szkoleniowcem Realu Madryt Manuelem Pellegrinim, byłym pomocnikiem Sevilli Stephane’em Mbią oraz kolegą z reprezentacji Ezequielem Lavezzim. Mascherano dołączył do Barcelony z Liverpoolu latem 2010 roku za 20 milionów euro. Początkowo występował na pozycji środkowego pomocnika, ale ostatecznie został przekwalifikowany na środkowego obrońcę. W obecnym sezonie Argentyńczyk przegrywa rywalizację z Samuelem Umtitim i Gerardem Pique. Aktualnie piłkarz leczy kontuzję mięśnia łydki. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division