Napięcie między Messim a zarządem Barcelony jest coraz bardziej wyczuwalne. Świadczą o tym choćby nerwowe komentarze zawodnika podczas negocjacji o ustalenia dotyczące obniżki pensji na czas koronawirusa. Coraz bardziej skonfliktowany z władzami klubu jest zresztą nie tylko Messi, ale i spora grupa piłkarzy. W samym zarządzie także dochodzi do tarć. Obecny kontrakt Messiego, który jest związany z "Dumą Katalonii" od 2000 roku, obowiązuje do 30 czerwca 2021 roku. I choć jeszcze niedawno mówiło się, że piłkarz może - wzorem Andresa Iniesty - podpisać "dożywotnią" umowę, tak teraz wydaje się to coraz mniej prawdopodobne. Pojawiały się nawet pogłoski, że wiele klubów chciałoby skorzystać na konflikcie Messiego z Barceloną.Według Cesca Fabregasa, wychowanka i byłego piłkarza Barcy, sześciokrotny zdobywca Złotej Piłki nigdzie się nie wybiera.- Rozmawiałem z nim i zawsze chciał zakończyć karierę w Barcelonie - powiedział Fabregas, cytowany przez Goal.com.- W klubie może dojść do różnych rzeczy, ale jestem w pełni przekonany, że jego kariera zakończy się w Barcelonie.Fabregas, obecnie zawodnik AS Monaco, w 2003 roku odszedł ze szkółki Barcelony do Arsenalu. Do "Blaugrany" powrócił jednak później i grał tam w latach 2011-14. Z Messim wystąpił wspólnie w 123 spotkaniach, asystował przy 16 z bramek Argentyńczyka. Sam strzelił 10 goli po podaniach Messiego. WG