Gdy wybuchła transferowa "bomba" z ewentualnym przejściem CR7 do Juventusu, natychmiast pojawiły się spekulacje, kto zastąpi portugalskiego piłkarza w Madrycie. Sky Sports podaje, że transfer Ronalda do Turynu zostanie potwierdzony w ciągu 48 godzin. Tymczasem media w Hiszpanii coraz mocniej łączą z drużyną "Królewskich" Hazarda, który na razie ma na głowie walkę o mistrzostwo świata z reprezentacją Belgii. Hiszpańska "Marca" podaje, że Real w pierwszej kolejności marzył o gwiazdach Paris Saint-Germain: Neymarze i Kylianie Mbappe. Obaj jednak grają w zespole mistrza Francji dopiero od roku i nie zanosi się, by już w tym roku mieli opuścić Paryż. Jeśli nie oni, to Hazard. 27-letni Belg co prawda nie ma za sobą wybitnego sezonu w barwach Chelsea, ale na mundialu w Rosji pokazuje najwyższą klasę. Już dziś o 20 reprezentacja Belgii zmierzy się w półfinale MŚ z Francją. Co czeka Hazarda po powrocie z mistrzostw? Wygląda na to, że transferowe negocjacje z "Królewskimi". Belgijski pomocnik gra w Chelsea już sześć lat i nie zaprzecza, że byłby zainteresowany przenosinami do Madrytu. - Każdy marzy o Realu. Koszulka Realu jest szczególna - powiedział piłkarz. - Ale nie zmartwię się, jeśli zostanę w Chelsea - dodał. Hiszpańskie media twierdzą, że transfer Belga jest bardzo prawdopodobny, a na plecach może on nosić numer 7, jaki dotąd w Realu zarezerwowany był dla Ronalda. WS