Primera Division - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! "Blaugrana" przyjechała na legendarne Estadio El Riazor po historycznym zwycięstwie 6-1 nad Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów. Trener Katalończyków musiał dokonać kilku zmian w składzie, bo urazy wyeliminowały Rafinhę oraz największego bohatera pojedynku w Champions League - Neymara. Decyzją szkoleniowca z Asturii, na ławce rezerwowych zaczęli natomiast Andres Iniesta, Samuel Umtiti i Ivan Rakitić. Pepe Mel, który prowadzi "El Depor" posadził na ławce rezerwowych Przemysława Tytonia. Zgodnie z przewidywaniami "Duma Katalonii" spotkanie w Galicji rozpoczęła dużo spokojniej niż środowy mecz z PSG. Dośrodkowaniami z prawej strony defensywę Deportivo nękali Sergi Roberto i Denis Suarez, ale z reguły nie potrafili dograć piłki celnie do wbiegających partnerów. Dopiero w 21. minucie, Lionel Messi odebrał piłkę na połowie gospodarzy i rozegrał akcję z Luisem Suarezem. Kibicom "El Depor" mogły zadrżeć serca, ale próba Argentyńczyka została zablokowana. Rywalizacji obu stronom nie ułatwiało oberwanie chmury, które przeszło nad Estadio El Riazor. Barcelona próbowała stałych fragmentów gry. W 27. minucie, Messi dośrodkował idealnie na głowę Luisa Suareza, ale ten trafił wprost w Germana Luxa. Chwilę później, szczęścia z ostrego katą spróbował Andre Gomes, ale znacznie się pomylił. Dziewięć minut przed przerwą, Sergi Roberto wpadł w pole karne i z linii końcowej próbował zaskoczyć bramkarza Deportivo. Tylko refleks Argentyńczyka pozwolił gospodarzom nie stracić gola. "El Depor" uśpiło czujność mistrzów Hiszpanii. W 40. minucie, Joselu uderzył z półwoleja i tylko fenomenalna parada Marka-Andre ter Stegena pozwoliła Katalończykom nie stracić bramki. Gospodarze zyskali rzut rożny, po którym fatalny błąd popełnił Javier Mascherano, a bramkarza "Barcy" pokonał Joselu. Katalończykom nie udało się odpowiedzieć przed zejściem do szatni, ale błyskawicznie po przerwie już tak. Nie minęło 60 sekund od wznowienia gry na Estadio El Riazor, a Luxa zaskoczył Luis Suarez. Urugwajczyk przymierzył z najbliższej odległości po odegraniu od Andre Gomesa. Stracona bramka nie podłamała podopiecznych Pepe Mela, którzy w 52. minucie mogli ponownie objąć prowadzenie. Przed szansą stanął Faycal Fajr, ale jego strzał z obrębu pola karnego nieznacznie minął światło bramki ter Stegena. Barcelona chciała jednak zagrać o pełną pulę, a Luis Enrique posłał do boju Ivana Rakiticia i Andresa Iniestę. Po zmianach intensywność gry gości ze stolicy Katalonii znacznie wzrosła, ale sytuacji podbramkowych wciąż brakowało. Deportivo zaś, podobnie jak przed przerwą, uśpiło czujność Katalończyków. W 74. minucie, Fajr zacentrował z rzutu rożnego, a Alejandro Arribas trafił w słupek. Piłkę po drodze dotknął jeszcze jeden z zawodników gości, bo David Fernandez Borbalan przyznał gospodarzom rzut rożny. Po kolejnej centrze, Alex Bergantinos trafił w światło bramki ter Stegena i... wpisał się na listę strzelców. "Barca" rzuciła się na rywala niczym na paryżan w środę, ale brakowało jej... skutecznego zawodnika! W 80. minucie, Luis Suarez po dośrodkowaniu z prawej strony stanął oko w oko z Luxem i trafił wprost w niego. Chwilę później, uderzył Messi, ale i on nie zmusił bramkarza Deportivo do wysiłku, trafiając dokładnie tam, gdzie stał. W 90. minucie, Fajr faulował Suareza, a z rzutu wolnego uderzył Messi. Argentyńczykowi daleko było jednak do środowej próby Neymara, a piłka przeleciała nad poprzeczką bramki zespołu Pepe Mela. W doliczonym czasie gry, gospodarze mogli jeszcze poprawić wynik, ale ter Stegen fenomenalnie zatrzymał Fajra w sytuacji sam na sam. Katalończycy prowadzą w tabeli, ale mają zaledwie "oczko" przewagi nad Realem Madryt, który rozegrał dwa mecze mniej. Deportivo zajmuje 15. miejsce i ma osiem punktów więcej od Granady, która otwiera strefę spadkową. Wcześniej rozegrano derby Kraju Basków, w których Athletic pokonał Real Sociedad 2-0. Deportivo La Coruna - FC Barcelona 2-1 (1-0) 1-0 Joselu (41.) 1-1 Luis Suarez (46.) 2-1 Alex Bergantinos (74.) Sędzia: David Fernandez Borbalan. Deportivo: German Lux - Juanfran Moreno (85, Laure), Raul Albentosa, Alejandro Arribas, Fernando Navarro - Alex Bergantinos, Celso Borges, Bruno Gama (71, Gael Kakuta), Faycal Fajr, Carles Gil (62, Emre Colak) - Joselu. Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Sergi Roberto, Javier Mascherano, Gerard Pique, Jordi Alba - Denis Suarez (76, Paco Alcacer), Sergio Busquets, Andre Gomes (58, Ivan Rakitić) - Arda Turan (58, Andres Iniesta), Luis Suarez, Lionel Messi. KK