Partner merytoryczny: Eleven Sports

Czas Wojciecha Szczęsnego dobiegł końca. "Nie prosiłem go o powrót"

Wojciech Szczęsny zakończył karierę, ale wrócił między słupki, gdy w potrzebie znalazła się FC Barcelona. O powrocie do reprezentacji Polski nie było jednak mowy. I nagle jeden z hiszpańskich dzienników poinformował, że Michał Probierz namawia bramkarza, by znów pojawił się również w kadrze narodowej. Selekcjoner szybko odniósł się do tych rewelacji.

Wojciech Szczęsny wrócił na boiska, ale nie do reprezentacji
Wojciech Szczęsny wrócił na boiska, ale nie do reprezentacji /Joan Valls/Urbanandsport/NurPhoto/AFP

34-latek zdążył już zawiesić buty na kołku i przejść na piłkarską emeryturę, gdy nagle FC Barcelona znalazła się w trudnej sytuacji i przed Polakiem stanęła niepowtarzalna okazja, z której z decydował się skorzystać. Dołączył do Dumy Katalonii, doczekał się debiutu, by ostatecznie usadzić Inakiego Penę na ławce nawet na mecz La Liga czy Ligi Mistrzów. 

Właśnie podczas decydującej kolejki fazy ligowej najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywek w Europie na Estadio Olímpico pojawił się Michał Probierz. Obecność selekcjonera reprezentacji Polski wywołała poruszenie, zwłaszcza gdy kataloński Sport poinformował, że miał namawiać bramkarza na powrót także do kadry. - Zapytałem go, czy chce wrócić do reprezentacji, tak... ale on mi powiedział, że nie - miał żalić się po obejrzeniu meczu Blaugrany z Atalantą. Szybko ten fragment podchwycono także nad Wisłą. 

Probierz stawia sprawę jasno ws. Szczęsnego. "Powiedział mi kilka miesięcy temu"

- Nie jest to prawda - trener szybko zdementował te rewelacje w rozmowie z portalem Meczyki.

- Znam Szczęsnego od dawna. Wierzę, że ten etap w Barcelonie będzie bardzo pozytywny dla jego kariery - mówił selekcjoner w rozmowie z hiszpańskim radiem Cadena SER, podkreślając jednak, że miejsce w pierwszym składzie FC Barcelony nic nie zmienia w kontekście jego gry w kadrze. - Nie prosiłem go o powrót, ponieważ powiedział mi kilka miesięcy temu, że jego czas w reprezentacji narodowej dobiegł końca - wyjaśnił Michał Probierz.

Do Hiszpanii rzeczywiście przyjechał obserwować jednego z Polaków, ale nie Wojciecha Szczęsnego, a Roberta Lewandowskiego. - Pokazuje, dlaczego jest jednym z najlepszych graczy na świecie (...). Mam nadzieję, że będzie kontynuował grę dla Barcelony i reprezentacji narodowej przez wiele lat - chwalił polskiego napastnika.

Tymczasem w marcu ruszają eliminacje do mistrzostw świata. O awans na mundial Biało-Czerwoni powalczą najpierw z Litwą (21.03.), a trzy dni później z Maltą. 

Michał Probierz/AFP

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram