Barcelona mknie po mistrzowski tytuł. Zwłaszcza start sezonu w wykonaniu "Dumy Katalonii" był niesamowity, a pierwszoplanową postacią było oczywiście Messi. Odwieczny rywal Real Madryt zawodził. Messi miał już 11 goli przewagi nad Cristianem Ronaldem w klasyfikacji strzelców. "Marca" ujawniła, że wówczas snajper "Królewskich" założył się z kolegami z drużyny, że to on sięgnie po Trofeo Pichichi. Wtedy mogło się wydawać, że Portugalczyk jest na straconej pozycji. Tymczasem CR7 jest na dobrej drodze, żeby zakład wygrać.Ronaldo wyraźnie odżył. W ostatnich trzech meczach w La Liga strzelił aż osiem goli. Świetnie spisał się zwłaszcza w starciu z Gironą, kiedy zdobył cztery bramki. Obecnie ma 22 trafienia na koncie i brakuje mu już tylko trzech do liderującego w klasyfikacji strzelców Messiego.W tabeli jednak przewaga Barcelony jest wyraźna i wynosi 15 punktów. Szanse Realu na obronę tytułu są już tylko iluzoryczne. Podopiecznym Zinedine'a Zidane'a zależy, żeby zakończyć sezon w dobrym stylu, a CR7 żeby przynajmniej w walce o koronę króla strzelców wyprzedzić Messiego. RK Wyniki, terminarz i tabela Primera Division