Żadne potwierdzenie tych spekulacji nie napłynęło od turyńskiego klubu. Z jego szeregów pojawiły się jedynie głosy, że na razie są to "sugestie". Włoscy dziennikarze sportowi, między innymi z Radia 24, są jednak przekonani o trwających negocjacjach i że być może wkrótce będą znane ich szczegóły. To byłby "interes stulecia" - wskazano w programie rozgłośni. Jej komentatorzy zwrócili też uwagę na to, że obecność Ronaldo w Juventusie "skierowałaby wszystkie reflektory" na całą włoską piłkę i wszystkie kluby. W sportowej audycji radia zauważono, że nie mówi się już o zainteresowaniu Robertem Lewandowskim, o czym niedawno spekulowano. "La Gazzeta dello Sport" ocenia, że hipoteza powitania w Piemoncie zawodnika Realu Madryt to "zachwycająca myśl". "Ależ to byłby spektakl" - dodaje. Nie brak na łamach gazet przypuszczeń, że Ronaldo jest już wręcz "o krok od Juve". Zwraca się uwagę na to, że ten spektakularny transfer miałby wyjątkową symboliczną wymowę: w koszulce biało-czarnych zagrałby "pogromca" ich byłego już bramkarza i kapitana Gianluigiego Buffona w rozgrywkach Ligi Mistrzów. To Ronaldo stanął na drodze turyńczyków po puchar. Hiszpańska prasa twierdzi, prezes Realu Madryt Fiorentino Perez zaakceptował kwotę 100 milionów euro, jaką chciałby wyłożyć mistrzowski klub Serie A. Do tej sumy należy dodać po 30 milionów euro rocznej pensji dla Ronaldo przez cztery lata. Ta transakcja to byłby "hit sezonu" - ocenia "La Repubblica". Według tej rzymskiej gazety droga prowadząca do "króla" piłki jest naprawdę otwarta. Zastrzega zarazem: "Nie jest jeszcze blisko do podpisania kontraktu, mówienie o porozumieniu czy umowie byłoby nieostrożnością, ale obecnie (prezes Juve Andrea) Agnelli i (dyrektor generalny Giuseppe) Marotta zastanawiają się, jak dopasować kawałki mozaiki transakcji, która jest niemożliwa tylko na papierze". Teraz, dodaje dziennik, potrzebna jest cierpliwość i ogromna praca. Wyraża przekonanie, że bardzo wysokie koszty tego transferu "są do pokonania". Dlatego już teraz wyjaśnia - w Turynie analizowane są możliwości zwiększenia dochodów klubu dzięki wykorzystaniu wizerunku pięciokrotnego zdobywcy Złotej Piłki. Według "Corriere dello Sport" Portugalczyk już szuka domu w Turynie. Włoska prasa przypomina zdarzenie z 3 kwietnia tego roku, gdy w jednej czwartej rozgrywek Ligi Mistrzów Juventus u siebie przegrał z Realem Madryt 0-3. W czasie tego meczu spektakularną bramkę z tzw. przewrotki strzelił właśnie Ronaldo. Publiczność, złożona niemal wyłącznie z kibiców Juventusu, nagrodziła ten wyczyn owacją na stojąco, za co portugalski napastnik podziękował głębokim ukłonem. Komentatorzy twierdzą obecnie, że to przy tej okazji narodził się wyjątkowy "feeling" pomiędzy CR7 a turyńskim klubem. Jednocześnie nie brak opinii, że teraz można już zrozumieć, czym podyktowana była decyzja władz Juventusu o podniesieniu o 30 procent ceny abonamentu na jego stadion, co zostało bardzo źle przyjęte przez kibiców. Na ulicach stolicy Piemontu pojawiły się plakaty wyrażające protest przeciwko tej podwyżce. Sprzedaż abonamentu jeszcze się jednak nie rozpoczęła. Jak pisze prasa, "wszyscy czekają na Ronalda, bo to on jest kluczem do zrozumienia tej operacji". Z Rzymu Sylwia Wysocka