Primera Division: wyniki, terminarz, strzelcy, gole Nie kto inny, tylko Cristiano Ronaldo rozstrzygnął losy meczu o Klubowe Mistrzostwo Świata z Gremio Porto Alegre. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy portugalski gwiazdor "Królewskich" pokonał bramkarza brazylijskiego klubu z rzutu wolnego, a Real jako pierwszy w historii obronił trofeum. Teraz CR7 postanowił w dość interesujący sposób wbić szpilę w nadchodzącego rywala. 23 grudnia na Bernabeu zawita Barcelona, by zagrać w El Clasico. - Byłoby miło, gdyby piłkarze Barcelony ustawili dla nas szpaler przed spotkaniem - powiedział jeszcze w strefie wywiadów w Abu Dhabi po wygranym 1-0 finale. - Mam nadzieję, że wygramy spotkanie, a wtedy mistrzostwo wciąż będzie realne dla nas. Musimy cieszyć się każdą chwilą, bo nikt nie wie, co przyniesie przyszłość. Zdobyć bramkę, która daje zwycięstwo i rekordowy piąty tytuł "Los Blancos" to coś wspaniałego, rozpiera mnie duma - dodał CR7. - Jestem szczęśliwy z gola, bardzo. Mamy znakomity rok, bo sięgnęliśmy po 5 tytułów. To rekord, którego chcieliśmy. Zawsze chcę przemawiać przez grę na boisku. Staram się dać z siebie wszystko, by radować ludzi. Nie brakuje mi motywacji. Wciąż chcę trenować i grać, bo kocham piłkę nożną. To coś, co kocham najbardziej poza rodziną - zakończył uradowany Ronaldo. W LaLiga Real traci do Barcy 8 punktów i przedświąteczna rywalizacja tych drużyn może być decydująca w walce o tytuł. lf