Przy stanie 3:4 doszło do sporej kontrowersji. Po starciu w polu karnym na murawę upadł Facundo Ferreyra, a sędzia spotkania Alejandro Hernández Hernández nie dopatrzył się przewinienia i nakazał kontynuować grę. Jak ukazały powtórki pomocnik Sevilli - Fernando - wyskoczył do główki i wybijając piłkę z własnego pola karnego, trafił łokciem w twarz swojego rywala. W tej sytuacji nie ma znaczenia czy zawodnik zagrał piłkę czy też nie. Mamy tutaj klasyczny przykład nierozważnego faulu, za który dodatkowo należy ukarać winnego żółtą kartką. Pamiętajmy, że aby kogoś sfaulować to nie musi być to wykonane celowe. W analizowanej sytuacji z pewnością mamy przypadkowe uderzenie, które jednak należy zakwalifikować jako przewinienie. Co więcej w efekcie tego zdarzenia Facundo Ferreyra złamał nos i chwilę później został zmieniony. Naprawdę nie wiem, jak w erze VAR można przeoczyć takie zdarzenie. Rozumiem, że sędzia boiskowy mógł nie widzieć tego zajścia, ale żeby arbitrzy VAR także? Moim zdaniem jest to poważny błąd, gdyż Celcie Vigo należał się rzut karny, a zawodnikowi Sevilli żółta kartka. Łukasz Rogowski