"Oba zespoły zaprezentowały bardzo wysoki poziom, ale Barcelona miała więcej szczęścia" - rozpoczął Włoch. Następnie dodał, że jego zespół grał bardzo dobrze do 60. minuty. "Po straconym golu, mecz bardzo nam się skomplikował i z ostatnich dwóch kwadransów nie możemy być zadowoleni" - dorzucił Ancelotti. Trener Realu powiedział także, że cztery punkty przewagi rywala, nie przekreślają szans jego drużyny na tytuł mistrzowski i "Królewscy" nie zamierzają skupiać się wyłącznie na Lidze Mistrzów. W bardzo podobnym tonie wypowiadał się szkoleniowiec Barcelony - Luis Enrique, który powiedział, że ta wygrana o niczym nie decyduje. Hiszpan dorzucił również, że było to "kompletne" spotkanie dwóch najlepszych zespołów na świecie. W niedzielnym meczu 28. kolejki FC Barcelona pokonała Real Madryt 2-1 (1-1). Bramki dla gospodarzy strzelili Jeremy Mathieu i Luis Suarez. Gola dla gości zdobył Cristiano Ronaldo. "Blaugrana" prowadzi w tabeli z 68 punktami w dorobku. Drugi jest Real, który traci cztery "oczka". Po przerwie reprezentacyjnej, Real zagra u siebie z Granadą, a Barcelona zmierzy się na wyjeździe z Celtą Vigo.Kamil Kania