Hansi Flick zaskoczył wyborem wyjściowego składu na mecz z Sevillą, choć nie w przypadku Polaków. Zarówno Robert Lewandowski, jak i Wojciech Szczęsny znaleźli się w podstawowej jedenastce. Tym razem wypadł z niej grający niemal wszystko w tym sezonie Pau Cubarsi. Trener zdecydował się na środku obrony postawić na duet Ronald Araujo - Pau Cubarsi. Spotkanie rozpoczęło się niemal w wymarzony sposób dla Barcelony. Już 6. minucie na listę strzelców mógł wpisać się Lamine Yamal. Jego strzał w kapitalny sposób obronił jednak Orjan Nyland. Przy próbie Roberta Lewandowskiego Norweg był już bezradny. Ancelotti już gotowy na wielki hit. Nagle nadszedł cios, kluczowy piłkarz wypada z gry Niebywały początek hitu La Liga. Lewandowski z golem, dwie bramki w dziewięć minut "Lewy" jak przystało na rasowego snajpera, znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie i mimo krótkiego krycia ze strony obrońcy, w ekwilibrystyczny sposób umieścił piłkę w siatce. Wykorzystał przy tym dogranie od Inigo Martineza. Sposób, w jaki 36-latek wpisał się jako pierwszy na listę strzelców, wzbudził niemałe poruszenie w mediach społecznościowych. Radość z trafienia piłkarzy "Blaugrany" trwała zaledwie kilkanaście sekund. Niemal bezpośrednio po wznowieniu gry Sevilla przeprowadziła akcję, po której skapitulował Wojciech Szczęsny. Otwierające podanie otrzymał Saul Niguez, który dograł do Rubena Vargasa. Reprezentant Szwajcarii z bliskiej odległości pomylić się niemal nie mógł i zrobiło się po dziewięciu minutach 1:1. Źle w tej sytuacji zachował się Ronald Araujo, który złamał linię spalonego. Cóż to był za początek spotkania na Estadio Sanchez Ramon Pizjuan. Relację LIVE z tego meczu śledzić możecie na stronie Interia Sport.