Po efektownym zwycięstwie w "El Clasico" nad Realem Madryt - po którym można było rozpływać się nad grą "Dumy Katalonii" - oraz wygranej z Espanyolem w derbach, maszyna, jaką Hansi Flick stworzył z FC Barcelona, nagle się zacięła. Przynajmniej w rozgrywkach La Liga. W trzech ostatnich kolejkach Robert Lewandowski i spółka stracili punkty - najpierw przegrali 0:1 z Realem Sociedad, później zremisowali 2:2 z Celtą Vigo, a w sobotę komplet "oczek" ze Stadionu Olimpijskiego wywieźli piłkarze Las Palmas, wygrywając 2:1. We wszystkich tych spotkaniach między słupkami niezmiennie stał Inaki Pena. Wojciech Szczęsny po dwóch miesiącach treningów w roli piłkarza FC Barcelona wciąż nie doczekał się swojego debiutu. Nie wydaje się, by ta sytuacja w najbliższych spotkaniach miała ulec zmianie. Lecz po wspomnianym starciu z Celtą Vigo, temat ewentualnego występu Polaka w pierwszym składzie "Dumy Katalonii" znów wrócił na tapet. Już podczas sobotniego spotkania część ekspertów otwarcie wyrażała swoje niezadowolenie wobec postawy Inakiego Peni w bramce. Jednym z nich był dziennikarz "Mundo Deportivo", Sergi Sole, który w mediach społecznościowych zwrócił się bezpośrednio do naszego byłego reprezentanta. - Szczęsny, grzej się - napisał, sugerując wprost, że Hiszpan powinien oddać Polakowi miejsce w składzie. FC Barcelona. Wojciech Szczęsny czeka na debiut, a Inaki Pena zmaga się z krytyką Wielu fanów stanęło w obronie wychowanka Barcelony, lecz korzystna ostatnio dla niego karta, zaczyna się powoli odwracać. Pod jego adresem słychać bowiem coraz więcej głosów krytyki. 25-latka wzięła pod lupę między innymi redakcja portalu "El Nacional". A komunikat, który ma do przekazania, jest jednoznaczny. Jak wyliczono, Inaki Pena zarówno w tym, jak i w poprzednim sezonie rozegrał po 10 meczów w lidze. A że skapitulował w nich już łącznie 28 razy, traci gola średnio co niemal godzinę (a dokładniej co 62 minuty). - Barcelona i sam bramkarz muszą poprawić liczby, aby mieć szanse na zdobycie jakiegoś tytułu w tym sezonie - podsumowali sytuację hiszpańscy dziennikarze. Cóż, zawsze można jeszcze zmienić golkipera. Lecz czy trener Hansi Flick zdecyduje się na taki ruch?